- jedzenie, szczególnie to nadmierne, jest tak na prawdę przyczyną mojego zainteresowania zdrowym odżywianiem.
Minęły ponad 2
miesiące mojej diety paleo.
...tworząc krótkie podsumowanie i przeglądając wiele blogów o podobnej tematyce, doszłam do wniosku, że za wieloma perfekcyjnymi tekstami, kryje się dosyć poważna choroba- zaburzenia odżywiania. Coraz częściej popadamy w obsesję na temat jedzenia. Idealnego jedzenia & idealnych posiłków.
...tworząc krótkie podsumowanie i przeglądając wiele blogów o podobnej tematyce, doszłam do wniosku, że za wieloma perfekcyjnymi tekstami, kryje się dosyć poważna choroba- zaburzenia odżywiania. Coraz częściej popadamy w obsesję na temat jedzenia. Idealnego jedzenia & idealnych posiłków.
Odnośnie diety -parę osób pytało
mnie czy schudłam. Nie taki jest mój cel zdrowego odywiania, „dieta” to dla
mnie styl życia, a nie chwilowa zmiana nawyków, poza tym moja waga jest w
normie.
Jednak chcąc czy nie, schudłam i widzę to po ubraniach, bo na wagę wchodzę bardzo rzadko.
Na diecie paleo
można schudnąć przede wszystkim za sprawą wyeliminowania zbóż (makarony,
pieczywo, ryż, kasze) które mają wysoki indeks glikemiczny i dostarczają duże
ilości węglowodanów.
Stosuję tą dietę,
bo widzę w niej sens, chcę wyleczyć swój układ pokarmowy, chcę mieć dużo
energii, obniżyć poziom przeciwciał, odzyskać naturalną odporność, przywrócić
równowagę hormonalną w moim organizmie, łatwo zasypiać, pozbyć się bólów głowy
(zatoki), wiecznego przemęczenia.
Wiem, że wymaga
to czasu.
Jednak w
przeciwieństwie do wszystkich innych diet, które do tej pory stosowałam, ta
naprawdę sprawia mi przyjemność.
Odżywianiem
interesuję się już mniej więcej 7 lat, przeszłam przez wszystkie możliwe etapy, przede
wszystkim przez zaburzenia odżywiania,
wszystkie 3 rodzaje (anoreksja, bulimia i jedzenie kompulsywne, to ostatnio dotyczy mnie w największym stopniu, zapraszam tutaj: dzisiejsza nadzieja jeśli masz podobne
problemy, autorka bloga postanowiła umieścić tu niedługo moją historię, a ja z
racji „wyleczenia” chciałabym zacząć pomagać innym) dzięki temu co przeszłam, nauczyłam się już
nie popadać w paranoję na temat jedzenia, a przeszłam m.in. przez: dietę
beztłuszczową bo tłuszcz wydawał mi się niezdrowy, bezmięsną, jadłam dużo owoców, bo
przecież zdrowe, dużo nabiału, dużo ciemnego chleba, owsianka obowiązkowo na
śniadanie i dużo suszonych owoców, przeszłam także przez etap jedzenia tylko jednego, małego posiłku dziennie, albo jedzenia 10 posiłków. Niszczyłam swój organizm na zmianę nadmiarem lub deficytem kalorii. Jedzenie
było moją karą i nagrodą.
Zakładając tego
bloga moim głównym tematem miała być tarczyca, hormony i dieta paleo, a także
odbudowa jelit, ale zdałam sobie właśnie sprawę, że główny i kluczowy powód
zainteresowania dietą i zdrowym odżywianiem, szczególnie wśród kobiet są
zaburzenia odżywiania, a pierwotnie obsesja na punkcie własnego ciała. Właśnie tak było ze
mną.
Jedzenie stymuluje nasz mózg. Wpływa na nasze
samopoczucie. Jedząc nieregularnie i nieodpowiednio spada nasze samopoczucie, a
żeby sobie je poprawić znów sięgamy po jedzenie.
Kiedy czujemy się nieatrakcyjni, rezygnujemy z jedzenia,
lub je ograniczamy. Kiedy jest nam smutno i czujemy się źle, sięgamy np. po
czekoladę.
Do tego jesteśmy
podatni na informacje podawane w mediach, kierujemy się sylwetkami z reklam, telewizji i gazet. Niechęć do
jedzenia wzrasta w nas wraz z widokiem chudych modelek, a chęć rośnie wraz z
reklamą ciastek. Nie potrafimy się w tym odnaleźć. Szczególnie, że często pojawiają się sprzeczne informacje na temat tego co zdrowe, a co nie, a my nie
potrafimy zdecydować, której się trzymać, przystając przy „wszystko ale z
umiarem”.
Trudno jest mi się
rozpisywać o aspektach psychologicznych jedzenia (wolę opierać się na faktach, a
niestety nie mam żadnego talentu humanistycznego ;x), jednak bardzo chciałam o
tym wspomnieć –jest to definitywnie powód, dla którego teraz walczę o zdrowy
organizm, dla którego w końcu doszłam do paleo.
Ciągle uczę się
nie kojarzyć jedzenia tylko z ulgą i
przyjemnością, a z dostarczaniem mikro i makroelementów, wsparciem mojego
ciała.
Przy diecie paleo
na pewno jest mi o wiele łatwiej. Nie jem zbóż i nabiału, które uzależniają,
więc nie mam już takiego problemu, że po zjedzeniu kromki chleba z serem czuję
się jeszcze bardziej głodna.
Nie jem samych owoców i produktów o wysokim IG
(owoce, marchewka, ciastka zbożowe- moja częste przekąski, które tylko pobudzały
apetyt), tylko z dodatkami (każdy posiłek powinien zawierać węglowodany, białko
i tłuszcz, np. do marchewki czy banana dodajemy masło czy orzechy, dodatkowo
mamy jeszcze jedną korzyść- witaminy A, D i K będą miały się w czym rozpuścić i
przyswoić, bo jedząc np. samą marchewkę witamin nie przyswoimy), żeby uniknąć
wyrzutu insulinowego (nagłe pobudzenie po węglowodanach i późniejszy spadek energii).
Nie jem 5 małych
posiłków dziennie, bo to najgorszy kit wciskany kobietom. Po jednym takim
posiłku czułam się głodna i odliczałam z
zegarkiem w ręku czas do następnego. Jem 3 większe posiłki i tak jest idealnie.
Posiłków nie omijam, bo wiem, że jak jednego nie zjem, może skończyć się to jedzeniem
kompulsywnym.
Jem w końcu dużo
zdrowych tłuszczy (masło ghee, olej kokosowy, smalec). Niedobór którychś ze
składników pokarmowych (np. tłuszczów) zawsze powoduje, że nasz organizm domaga się ich,
wzmagając przy tym napady głodu i kompulsywnego jedzenia, dlatego tak ważne
jest jedzenie białka, tłuszczów i węglowodanów w odpowiednich ilościach, a
także suplementacja witamin i minerałów, których nie zawsze jesteśmy w stanie
przyswoić w odpowiednich ilościach z
samego jedzenia -post o mojej suplementacji.
na zakończenie pieczony kalafior z pieczarkami, cebulą, ziołami i kozim serem camembert ♥
P.S. Kontynuować tematykę zaburzeń odżywiania?
Fajny post, i pouczający, zgadzam się w wielu kwestiach ;)
OdpowiedzUsuńKyrie Shoes
OdpowiedzUsuńYeezy boost 350 v2
Pandora Charms Outlet
Pandora Jewelry
Jordan 11
Pandora
Retro Jordan 11
Air Jordan 4
Red Bottom Shoes
Paul20181112