piątek, 31 stycznia 2014
CZYTAJ DALEJ
Domowe żelki
Bez cukru, barwników i aromatów.
Najlepiej użyć domowego soku.
Składniki:
-100% sok owocowy - użyłam jabłkowego, niestety z supermarketu (niestety, bo może, a nawet dosyć często zawiera dodatkowy cukier -producent nie musi podawać informacji o dodanym cukrze, jeśli jest go mnie niż łyżka na litr)
-żelatyna
Przygotowanie:
Można dodać do soku żelatynę rozpuszczoną w wodzie, jednak jest to bardziej czasochłonne- żelatyna trudno się rozpuszcza. Ja po porstu zagotowuję sok i dodaję żelatynę, ok 4 łyżki na 1,5 szklanki soku, czyli dosyć dużo - tak aby żelki były zwarte - i energicznie mieszam.
Następnie przelewam sok z żelatyną do foremek na kostki lodu i wstawiam do lodówki. Po 2 godzinach moje żelki były gotowe.
Nie wiem dlaczego żelki tam trudno "wychodziły" z foremek :< przez co nie są zbyt kształtne, musiałam podważać je widelcem...
(do zdjęć i tak wybrałam te najbardziej reprezentatywne...)
Dlaczego domowe żelki są zdrowe? (a także galaretka i inne wyroby z żelatyny)
nie te sklepowe! zawierają pełno sztucznych dodatków!
Zalety żelatyny
(najlepiej użyć wołowej, niestety nie wiem gdzie można ją dostać)
-świetne źródło kolagenu
-źródło cennych aminokwasów, m.in. glicyny i proliny, których często jemy za mało, występują naturalnie w kościach zwierzęcych i innych organach, które zwyke spożywamy rzadko
-wzmacnia układ odpornościowy
-poprawia stan układu trawiennego, żelatyna łączy się z wodą i pomaga kawałkom jedzenia w wędrówce przez długi układ trawienny
-poprawia stan skóry, włosów i paznokci
-pomaga w chorych stawach
ponadto: żelki czy galaretka są tanie, łatwe w przygotowaniu i smaczne ; )
czwartek, 30 stycznia 2014
Wzmacniamy odporność & leczymy przeziębienie
Do napisania tego posta zainspirowała mnie analiza składu poniższych produktów:
Zamieszczona na blogu: wieszcozjesz
1.Rutinacea Junior - tabletki do ssania
Skład: glukoza, kwas L-askorbinowy, rutozyd, oligosacharydy, aromat, glukonian cynku, stearynian magnezu (substancja glazurująca), aspartam (substancja słodząca), acesulfam K (substancja słodząca), sacharyna sodowa (substancja słodząca).
"E300 - kwas askorbinowy - witamina C - organiczny związek, pochodna glukozy, w żywności stosowana jako przeciwutleniacz, bierze udział w przemianie tyrozyny oraz syntezie steroidów nadnerczowych. Organizmy większości zwierząt i roślin wytwarzają same witaminę C, natomiast ssaki naczelne (w tym ludzie) muszą dostarczaj jej z zewnątrz. W tym produkcie zastosowano kwas L-askorbinowy czyli tzw. lewoskrętny dużo lepiej przyswajalny przez organizm.
Rutyna (rutozyd) - naturalny związek pochodzenia roślinnego, ma właściwości antyoksydacyjne (spowalnia proces utleniania np. witaminy C przedłużając jej działanie), uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, zapobiega powstawaniu wolnych rodników
Oligosacharydy - zawierają 2 do 10 monomerów którymi są monosacharydy np. glukoza, fruktoza, galaktoza. Jest to kolejne źródło cukrów prostych a więc niezbyt pożądanych w nadmiarze.
Glukonian cynku (cynk) - pierwiastek śladowy odgrywający bardzo ważną rolę w metabolizmie, między innymi reguluje syntezę białek i przemiany węglowodanów, kontroluje poziom stężenia witaminy A, wspomaga proces regeneracji tkanek i gojenia się ran.
Stearynian magnezu - sól magnezowa kwasu stearynowego, stosowana w zasypkach dla dzieci oraz w tabletkach jako środek poślizgowy.
E951 - aspartam - potencjalne ZAGROŻENIE, zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspartamie (LINK)
E950 - acesulfam K -syntetyczny słodzik, dopuszczalna dzienna dawka to 15 mg na kg masy ciała, co najważniejsze jest uważany za nieszkodliwy ale niektórzy naukowcy twierdzą, że testy bezpieczeństwa nie były prawidłowo przeprowadzone i konieczne jest dalsze badanie. Znalazłem informację że spożywany w nadmiernych ilościach może prowadzić do białaczki, chorób układu nerwowego, raka płuc czy raka piersi !!!!
E954 - sacharynian sodu -sztuczny słodzik, znacznie ok. 300-500 razy słodszy od cukru, ma nie powodować próchnicy i nie posiada własności odżywczych. Ma metaliczny posmak, który jest maskowany innymi słodzikami np. cyklaminianem. Dodawany do wielu produktów spożywczych np. deserów, wyrobów cukierniczych, napojów bezalkoholowych czy produktów dietetycznych. Maksymalna dzienna dawka spożycia do 5 mg na kilogram masy ciała. W wiadomościach o szkodliwości sacharynianu nie ma nic pewnego. W latach 60 i 70 był uznawany za rakotwórczy i w niektórych państwach zakazany (np. Kanadzie) natomiast w USA wymagano podawania informacji na produktach o możliwym działaniu rakotwórczym (nowotwór pęcherza). Kolejne badania nie dały jednak jednoznacznej odpowiedzi. Jak dla mnie nie warto ryzykować i lepiej nie spożywać."
źródło
2.Choligrip MAX - smak owoców leśnych i mentolu
Skład 1 saszetki: substancje czynne: 1000 mg paracetamolu, 70 mg kwasu askorobowego i 10 mg chlorowodorku fenylfryny oraz substancje pomocnicze, w tym: 5000 mg sacharozy, 117 mg sodu, żółcień pomarańczową, karmiozynę, aspartam.
"E110 - żółcień pomarańczowa FCF, E122 - azorubina (czyli karmiozyna) - barwniki, organiczne związki chemiczne, stosowane przede wszystkim w wyrobach cukierniczych i napojach. Dopuszczalne dzienne spożycie to 4 mg na kilogram masy ciała. Należą do grupy barwników azowych które są posądzane o nasilanie objawów astmy, u kobiet w ciąży mogą powodować skurcze macicy i doprowadzić do poronienia, w połączeniu z benzoesanami mogą powodować nadpobudliwość u dzieci. Barwniki z tej grupy są również posądzane o działanie rakotwórcze.
E951 - aspartam - potencjalne ZAGROŻENIE, zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspartamie (LINK)"
źródło
To tylko dwa przykłady, a dostępnych na rynku preparatów jest wiele i ciągle przybywa- przynoszą ogromne zyski, ludzie w zimowym okresie pragną jak najszybciej pozbyć się bolących zatok, bolącego gardła, zatkanego nosa, idą do apteki i nie zwracając uwagi na cenę biorą co popadnie, co doradzi im wykształcona pani farmaceutka.
Ważne, żeby działało szybko. No i też jakoś smakowało -stąd te pokłady cukru.
Drugą, jeszcze gorszą rzeczą jest wybranie się zamiast do apteki, to do lekarza i branie antybiotyku. Do lekarza można wybrać się co najwyżej po skierowanie na badanie czy L4, ale branie antybiotyku to na prawdę ostateczność. Zwykle taka kuracja tylko bardzo obniża odporność, zabija wszystkie dobre (co prawda także te złe) bakterie, ale zdecydowanie po kuracji antybiotykowej jesteśmy na minusie. Jeśli już musimy je brać, pamiętajmy o suplementacji probiotykiem, albo np. suplementacji naturalnej sokiem z kiszonej kapusty, herbaty z kombuchy, kefiru z alg morskich, zakwasu buraczanego.
Co więc zrobić w razie przeziębienia, kiedy w końcu zdamy sobie sprawę, że leki z apteki wcale nie pomogą (oprócz ustąpienia chwilowo objawów), a wręcz szkodzą?
1. Czosnek -używany jest on w leczeniu grzybicy stóp, gruźlicy i nadciśnienia krwi, przy przeziębieniach i kaszlu. Jednym z ważniejszych związków w czosnku jest alliina, związek zawierający siarkę, który jest przekształcany w allicynę, kiedy ząbki są miażdżone lub przeżuwane. Naukowcy są zdania, że to dzięki allicynie czosnek ma antybiotykowe właściwości oraz korzystny wpływ na serce.
-masło czosnkowe:
2 ząbki czosnku,
4 łyżki masła,
sól,
pieprz,
*szczypiorek
Do miękkiego masła (najlepiej klarowanego, ghee - dostępne w biedronce z Mlekovity) dodajemy przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, mieszamy, dodajemy sól i pieprz. Opcjonalnie można dodać szczypiorku czy innych ziół.
-syrop czosnkowy (wersja 1) = czosnek+sok z cytryny+woda – zetrzeć lub rozgnieść 30 ząbków czosnku, dodać sok z 3 świeżych cytryn i zalać całość 1 litrem przegotowanej zimnej wody; otrzymaną mieszaninę trzymać w ciemnym słoju w ciemnym i chłodnym miejscu; po 2-4 dniach syrop jest gotowy; pijąc go nie należy odcedzać miazgi czosnku – im jej więcej w brzuchu, tym lepiej; profilaktycznie 1 łyżkę syropu wieczorem
lub: 24 duże ząbki czosnku i 3 całe dobrze umyte cytryny (przeciąć na 4 części i usunąć pestki) przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Wszystko zalewamy litrem przegotowanej i ostudzonej wody i zostawiamy pod przykryciem na 24 godziny w chłodnym miejscu. Przecedzamy i zlewamy do butelek z ciemnego szkła. Pijemy 1-2 kieliszki dziennie.
-syrop czosnkowy (wersja 2) = czosnek+miód+woda – sok z 40g zmiażdżonego czosnku wymieszać z 80ml wody i 80g miodu; pić łyżkę syropu codziennie wieczorem
- kiszony czosnek = czosnek+zalewa z kiszonych ogórków – 400g przekrojonych na pół ząbków czosnku zalać zalewą z kiszonych ogórków (najlepsza z proporcji 1 łyżka soli na 1 litr wody); czosnek kisić w szczelnie zakręconym słoju przez 2 tygodnie, następnie przelać całość do małych słoiczków np. po koncentracie pomidorowym; słoiczki przechowywać w chłodnym miejscu, najlepiej w lodówce; leczniczo spożywać 3 razy dziennie, co 6-8 godzin, profilaktycznie 1 raz dziennie płyn razem z ukiszonym czosnkiem
*Ja zamiast zalewy z kiszonych ogórków użyłam zwykłej solanki: 1 łyżka soli (użyłam himalajskiej) na1 litr wody.
- maść czosnkowa – zetrzeć kilka ząbków czosnku, otrzymaną miazgę połączyć na patelni z gorącym, roztopionym smalcem; po ostygnięciu i zastygnięciu smarować klatkę piersiową i plecy na noc
-kilka ząbków czosnku ugotować w 100-200 ml wody, przecedzić i codziennie rano pić przez kilka dni.
-24 duże ząbki czosnku i 3 całe dobrze umyte cytryny (przeciąć na 4 części i usunąć pestki) przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Wszystko zalewamy litrem przegotowanej i ostudzonej wody i zostawiamy pod przykryciem na 24 godziny w chłodnym miejscu. Przecedzamy i zlewamy do butelek z ciemnego szkła. Pijemy 1-2 kieliszki dziennie.
-rozdrobniony ząbek czosnku w 1/2 szklanki soku warzywnego, pić 1 – 3 razy dziennie
Uwaga! Duże ilości czosnku szkodzą wątrobie!
2. Cebula
Działanie cebuli:
- bakteriobójcze, wywierane tak przez składniki lotne (fitoncydy), uwalniające się podczas krojenia lub miażdżenia cebuli, jak i przez związki nielotne, znajdujące się w miąższu.
- pobudza wydalanie moczu,
- usuwa nadmiar wody z organizmu
- ponieważ jest bogata w siarkę, zwiększa odporność organizmu na choroby,
- łagodnie obniża podwyższone ciśnienie krwi,
- zawiera witaminy i mikroelementy. Liście cebuli zawierają: 25 - 90 mg% witaminy C, 1,3 - 5,9 mg% prowitaminy A, witaminy B1, B2 PP oraz fitoncydy.
- pobudza apetyt przyspieszając wydzielanie się soków trawiennych,
- zapobiega rozszerzeniu się procesów trawiennych i gnilnych w jelitach oraz eliminujący gazy i regulujący stolec,
- zmniejszaj zawartość cukru we krwi a więc polecany cukrzykom,
- wzmacnia organizm, w tym serce (zwłaszcza sok),
- niszczący robaki, zwłaszcza owsiki,
- pozytywne na zapalenia skóry, pomagający w leczeniu ran i czyszczący je, (sok z cebuli polecany jest na wypadanie włosów- sprawdziłam, działa)
- uśmierza pieczenie po ukąszeniu owadów, takich jak: komar, pszczoła, osa,
Cebula nie traci właściwości po obróbce termicznej, dlatego zarówno surowa jak i ta gotowana np. z rosołu jest wartościowa!
-syrop z cebuli
Dowolna ilość obranej i poszatkowanej cebuli + miód. Zalewamy cebulę miodem, najlepiej robiąc to warstwami (warstwa cebuli + miód, kolejna warstwa i znowu miód), następnie czekamy, aż puści sok. Odstawiamy pod przykryciem w dosyć ciepłe miejsce. Po paru godzinach powinien wytworzyć się syrop.
3. Imbir
Imbir jest też świetnym naturalnym lekiem na przeziębienia. Zawiera substancje przeciwzapalne, działa odkażająco, odświeżająco i rozgrzewająco. Imbir wspomaga trawienie, a zawarty w nim olejek pobudza wydzielanie soków żołądkowych. Zmniejsza zapalenie płytek krwi, poprawia krążenie, przeciwdziała zakrzepom, zmniejsza poziom cholesterolu, działa przeciwwymiotnie, pomaga w leczeniu migreny, ma działanie przeciwobrzękowe i moczopędne.
Działanie imbiru w postaci przyprawy w proszku jest wątpliwe.
Używamy tylko świeżego korzenia!
- imbir+woda+cytryna+miód – starty (ja przeciskam przez praskę do czosnku) świeży korzeń imbiru zalać wrzącą wodą i parzyć pod przykryciem 10 minut; po ostudzeniu dodać sok z cytryny i miód. Zamiast soku z cytryny daję często witaminę C.
- syrop imbirowy = imbir+miód+woda+ocet jabłkowy – pokroić kłącze imbiru wielkości piłki tenisowej w cienkie plastry; dodać szklankę miodu, 3 łyżki przegotowanej wody i 1 łyżeczkę octu; całość podgrzewać na wolnym ogniu, do momentu uzyskania gęstego syropu (stale mieszając i nie dopuszczając do wrzenia); po ostudzeniu pić 1 łyżeczkę syropu codziennie rano i wieczorem
4. Echinacea - zwalcza infekcje i wspomaga system odpornościowy
5. Ciepła herbata



Można kupić gotową mieszankę, lub zrobić ją samemu.
6. Miód -ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, przeciwzapalne i immunostymulujące. Dobry miód, to ten prosto z pasieki, niepasteryzowany. Za słoik dobrego miodu zapłacimy ok 35zł, więc nie dajmy się nabrać na miód z supermarketu, bo kupimy zwykły cukier za 15 zł, z etykietą "miód" - taki miód jest pasteryzowany, a po obróbce termicznej traci wszystkie właściwości. Dlatego miód dodajemy do potraw, wypieków czy napojów na zimno! Max. 40 stopni!
- miód cebulowy = cebula+miód – szklankę utartej cebuli wymieszać ze szklanką miodu; odstawić na 1 godzinę, następnie zagotować i gorącą mieszaninę przecedzić przez sito; pić 2 razy dziennie po 1 łyżce rozpuszczonej w ciepłej wodzie lub mleku
-zaparz torebkę szałwii lekarskiej, przestudź, posłódź miodem. Płucz roztworem gardło.
-wsyp do szklanki po łyżeczce kwiatów lipy, rumianku i malin. Zalej wrzątkiem, parz 10 minut. Odczekaj jeszcze 5 min i dodaj łyżeczkę miodu. Pij 3 razy dziennie po szklance napoju.
- do połowy kilograma miodu dodaj 50 g soku z pokrzywy. Pij 3 razy dziennie po łyżce w czasie infekcji i tydzień po niej.
7. Olejki eteryczne
Olejki eteryczne wykorzystywane są m.in. w leczeniu różnych infekcji - jako antyseptyki o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwwirusowym, przeciwgrzybiczym i przeciwpierwotniakowym. Idealnie nadają się do inhalacji - likwidują zatkany nos, oczyszczają zatoki, działają przeciwbakteryjnie na drogi oddechowe, leczą ból gardła.
Osobiście lubię amol- kilka dobrej jakości olejków eterycznych w jednym - do tego dobrej jakości, ponieważ można stosować go wew. np. na niestrawność. 3 razy dziennie jem 15-20 kropli na łyżeczce z odrobiną miodu. Dodatkowo, gdy zaczyna boleć mnie głowa, robię prostą i szybką inhalację: do kubka z wrzątkiem daje kilka kropel amolu (lub olejku z drzewa herbacianego/melisowego/pomarańczowego) i wdycham. Tej zimy ani razu nie miałam zatkanego nosa!
"Niektóre z badanych związków (zawartych w olejkach) działają immunostymulująco, korzystne jest zatem ich stosowanie do aromatyzowania leków, kosmetyków i produktów spożywczych, przeznaczonych dla osób cierpiących na różnego rodzaju infekcje lub będących w okresie rekonwalescencji."
Wpływ olejków eterycznych i ich niektórych składników na odporność humoralną
Olejki eteryczne należy kupować naturalne, 100%, nie zapachowe!
Takie olejki możemy używać zew. do inhalacji lub wcierania (po uprzednim rozpuszczeniu w oleju np. kokosowym/ oliwce dla dzieci) jako masaż.
Tylko nieliczne firmy produkują czyste i dobrej jakości olejki, które możemy spożywać, taką firmą dostępną w Polsce jest np. AROMATIKA. Olejki eteryczne np. miętowy rozpuszczamy np. w oliwie z oliwek (sam olejek eteryczny działa silnie drażniąco na przewód pokarmowy!) - kilka kropli (5-7) na łyżeczce z oliwą i połykamy, najlepiej po posiłku. Np. miętowy, oregano, rumiankowy - działają swietnie na układ pokarmowy, a przecież 80% odporności bierze się ze zdrowych jelit!
8. Cytrusy
Pomarańcze, cytryny, grejpfruty są źródłem witaminy C i flawonoidów, w tym naturalnej rutyny. Te substancje zwalczają wirusy, działają odkażająco, przeciwzapalnie.
Najskuteczniejsze jest jedzenie cytrusów na surowo- tylko w takiej postaci przyswoimy z nich cenną witaminę C, w innym wypadku, np. w gorącej herbacie, w wypiekach witaminy i minerały z cytrusów utleniają się.
Dobrym sposobem jest picie CIEPŁEJ wody ze świeżym sokiem z cytryny na czczo - oczyszcza i pobudza trawienie. Można do tego napoju dodać imbiru.
- cytryna+miód+woda – do szklanki chłodnej wody dodać łyżkę miodu i sok wyciśnięty z połowy cytryny; miksturę przygotować wieczorem i wypić następnego dnia rano na czczo
-"Z owoców cytrusowych z dodatkiem bananów można przygotować smaczną sałatkę owocową.
Potrzebne są : 3, 4 małe mandarynki, 1 pomarańcza, owoc kiwi, 3 duże banany. Cytrusy starannie umyć i obrać. Mandarynki podzielić na cząsteczki, a cząstki pomarańczy podzielić na mniejsze kawałki, kiwi natomiast pokroić w kostkę – użyte owoce oczyścić z białych włókien. Jeśli cytrusy są mało dojrzałe, wsypać 1 lub 2 płaskie łyżeczki cukru pudru. Cząstki owoców wymieszać i wstawić na jakiś czas do lodówki. Gdy owoce przejdą smakiem, umyć
i obrać banany - pokroić na plasterki, włożyć do cytrusów. Po wymieszaniu sałatka jest gotowa do spożycia. "
9. Probiotyki
pisałam o nich: tutaj
10. Witamina C
również już o niej pisałam: tutaj
"Witamina C –trudno znaleźć preparat z witaminą c z odpowiednią dawką, w przyzwoitej cenie i to jeszcze w przyswajalnej formie. W aptekach często dostępne są formy prawoskrętne, których prawie nie przyswajamy. Dlatego trzeba czytać składy i kupować tylko formę lewoskrętną witaminy C, czyli kwasu askorbinowego. Uwielbiam smak napojów z dodatkiem tego kwasu, dlatego nie wyobrażam już kupować sobie jakichkolwiek tabletek, niepotrzebnie obciążających wątrobę i żołądek. Kwas l-askorbinowy można kupić również w postaci białego, nieaktywnego proszku np. 1kg (100 000mg) za ok. 50-60 zł, co w porównaniu do tabletek, wychodzi 10 razy taniej. Witaminę C możemy również wykorzystać do zrobienia serum witaminowego do twarzy.
11. Domowy rosół na kościach -wspiera system odpornościowy. Bogaty w l-glutaminę, wapń, magnez, fosfor, witaminy oraz antyoksydanty. Świetnie leczy chore jelita. Wypicie dużego kubka gorącego rosołu z warzywami, o takiego:
powoduje u mnie, że z zatok i gardła zaczyna wszystko "spływać" ;)
Jak zrobić domowy rosół?
Gotujemy wywar z kości- do dużego garnka wkładamy kości (dowolne wołowe, drobiowe lub inne, mogą być z kawałkami mięsa) i zalewamy wodą, gotujemy na wolnym ogniu co najmniej 5h. Po tym czasie wkładamy obraną włoszczyznę (w dowolnych ilościach) marchew, cebula, por, seler, pietruszka. Na koniec dodajemy przyprawy: (nawet nie myślcie o zwykłej kostce rosołowej ze sklepu czy vegecie!)kurkuma, ziele angielskie, liść laurowy, sól himalajska, majeranek, tymianek, koperek, pieprz- możliwości jest wiele.
Trzymamy w lodówce około tygodnia, resztę możemy zamrozić.
Co do kostki rosołowej - ewentualnie możemy użyć takiej:
przepis na zupę cebulową na bazie rosołu
12. Przytulanie się, śmianie, dotykanie, sen i spacer - najefektywniejsze wzmacniacze odporności!
CZYTAJ DALEJ
i
Zamieszczona na blogu: wieszcozjesz
1.Rutinacea Junior - tabletki do ssania
Skład: glukoza, kwas L-askorbinowy, rutozyd, oligosacharydy, aromat, glukonian cynku, stearynian magnezu (substancja glazurująca), aspartam (substancja słodząca), acesulfam K (substancja słodząca), sacharyna sodowa (substancja słodząca).
"E300 - kwas askorbinowy - witamina C - organiczny związek, pochodna glukozy, w żywności stosowana jako przeciwutleniacz, bierze udział w przemianie tyrozyny oraz syntezie steroidów nadnerczowych. Organizmy większości zwierząt i roślin wytwarzają same witaminę C, natomiast ssaki naczelne (w tym ludzie) muszą dostarczaj jej z zewnątrz. W tym produkcie zastosowano kwas L-askorbinowy czyli tzw. lewoskrętny dużo lepiej przyswajalny przez organizm.
Rutyna (rutozyd) - naturalny związek pochodzenia roślinnego, ma właściwości antyoksydacyjne (spowalnia proces utleniania np. witaminy C przedłużając jej działanie), uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, zapobiega powstawaniu wolnych rodników
Oligosacharydy - zawierają 2 do 10 monomerów którymi są monosacharydy np. glukoza, fruktoza, galaktoza. Jest to kolejne źródło cukrów prostych a więc niezbyt pożądanych w nadmiarze.
Glukonian cynku (cynk) - pierwiastek śladowy odgrywający bardzo ważną rolę w metabolizmie, między innymi reguluje syntezę białek i przemiany węglowodanów, kontroluje poziom stężenia witaminy A, wspomaga proces regeneracji tkanek i gojenia się ran.
Stearynian magnezu - sól magnezowa kwasu stearynowego, stosowana w zasypkach dla dzieci oraz w tabletkach jako środek poślizgowy.
E951 - aspartam - potencjalne ZAGROŻENIE, zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspartamie (LINK)
E950 - acesulfam K -syntetyczny słodzik, dopuszczalna dzienna dawka to 15 mg na kg masy ciała, co najważniejsze jest uważany za nieszkodliwy ale niektórzy naukowcy twierdzą, że testy bezpieczeństwa nie były prawidłowo przeprowadzone i konieczne jest dalsze badanie. Znalazłem informację że spożywany w nadmiernych ilościach może prowadzić do białaczki, chorób układu nerwowego, raka płuc czy raka piersi !!!!
E954 - sacharynian sodu -sztuczny słodzik, znacznie ok. 300-500 razy słodszy od cukru, ma nie powodować próchnicy i nie posiada własności odżywczych. Ma metaliczny posmak, który jest maskowany innymi słodzikami np. cyklaminianem. Dodawany do wielu produktów spożywczych np. deserów, wyrobów cukierniczych, napojów bezalkoholowych czy produktów dietetycznych. Maksymalna dzienna dawka spożycia do 5 mg na kilogram masy ciała. W wiadomościach o szkodliwości sacharynianu nie ma nic pewnego. W latach 60 i 70 był uznawany za rakotwórczy i w niektórych państwach zakazany (np. Kanadzie) natomiast w USA wymagano podawania informacji na produktach o możliwym działaniu rakotwórczym (nowotwór pęcherza). Kolejne badania nie dały jednak jednoznacznej odpowiedzi. Jak dla mnie nie warto ryzykować i lepiej nie spożywać."
źródło
2.Choligrip MAX - smak owoców leśnych i mentolu
Skład 1 saszetki: substancje czynne: 1000 mg paracetamolu, 70 mg kwasu askorobowego i 10 mg chlorowodorku fenylfryny oraz substancje pomocnicze, w tym: 5000 mg sacharozy, 117 mg sodu, żółcień pomarańczową, karmiozynę, aspartam.
"E110 - żółcień pomarańczowa FCF, E122 - azorubina (czyli karmiozyna) - barwniki, organiczne związki chemiczne, stosowane przede wszystkim w wyrobach cukierniczych i napojach. Dopuszczalne dzienne spożycie to 4 mg na kilogram masy ciała. Należą do grupy barwników azowych które są posądzane o nasilanie objawów astmy, u kobiet w ciąży mogą powodować skurcze macicy i doprowadzić do poronienia, w połączeniu z benzoesanami mogą powodować nadpobudliwość u dzieci. Barwniki z tej grupy są również posądzane o działanie rakotwórcze.
E951 - aspartam - potencjalne ZAGROŻENIE, zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspartamie (LINK)"
źródło
To tylko dwa przykłady, a dostępnych na rynku preparatów jest wiele i ciągle przybywa- przynoszą ogromne zyski, ludzie w zimowym okresie pragną jak najszybciej pozbyć się bolących zatok, bolącego gardła, zatkanego nosa, idą do apteki i nie zwracając uwagi na cenę biorą co popadnie, co doradzi im wykształcona pani farmaceutka.
Ważne, żeby działało szybko. No i też jakoś smakowało -stąd te pokłady cukru.
Drugą, jeszcze gorszą rzeczą jest wybranie się zamiast do apteki, to do lekarza i branie antybiotyku. Do lekarza można wybrać się co najwyżej po skierowanie na badanie czy L4, ale branie antybiotyku to na prawdę ostateczność. Zwykle taka kuracja tylko bardzo obniża odporność, zabija wszystkie dobre (co prawda także te złe) bakterie, ale zdecydowanie po kuracji antybiotykowej jesteśmy na minusie. Jeśli już musimy je brać, pamiętajmy o suplementacji probiotykiem, albo np. suplementacji naturalnej sokiem z kiszonej kapusty, herbaty z kombuchy, kefiru z alg morskich, zakwasu buraczanego.
Co więc zrobić w razie przeziębienia, kiedy w końcu zdamy sobie sprawę, że leki z apteki wcale nie pomogą (oprócz ustąpienia chwilowo objawów), a wręcz szkodzą?
1. Czosnek -używany jest on w leczeniu grzybicy stóp, gruźlicy i nadciśnienia krwi, przy przeziębieniach i kaszlu. Jednym z ważniejszych związków w czosnku jest alliina, związek zawierający siarkę, który jest przekształcany w allicynę, kiedy ząbki są miażdżone lub przeżuwane. Naukowcy są zdania, że to dzięki allicynie czosnek ma antybiotykowe właściwości oraz korzystny wpływ na serce.
-masło czosnkowe:
2 ząbki czosnku,
4 łyżki masła,
sól,
pieprz,
*szczypiorek
Do miękkiego masła (najlepiej klarowanego, ghee - dostępne w biedronce z Mlekovity) dodajemy przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, mieszamy, dodajemy sól i pieprz. Opcjonalnie można dodać szczypiorku czy innych ziół.
-syrop czosnkowy (wersja 1) = czosnek+sok z cytryny+woda – zetrzeć lub rozgnieść 30 ząbków czosnku, dodać sok z 3 świeżych cytryn i zalać całość 1 litrem przegotowanej zimnej wody; otrzymaną mieszaninę trzymać w ciemnym słoju w ciemnym i chłodnym miejscu; po 2-4 dniach syrop jest gotowy; pijąc go nie należy odcedzać miazgi czosnku – im jej więcej w brzuchu, tym lepiej; profilaktycznie 1 łyżkę syropu wieczorem
lub: 24 duże ząbki czosnku i 3 całe dobrze umyte cytryny (przeciąć na 4 części i usunąć pestki) przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Wszystko zalewamy litrem przegotowanej i ostudzonej wody i zostawiamy pod przykryciem na 24 godziny w chłodnym miejscu. Przecedzamy i zlewamy do butelek z ciemnego szkła. Pijemy 1-2 kieliszki dziennie.
-syrop czosnkowy (wersja 2) = czosnek+miód+woda – sok z 40g zmiażdżonego czosnku wymieszać z 80ml wody i 80g miodu; pić łyżkę syropu codziennie wieczorem
- kiszony czosnek = czosnek+zalewa z kiszonych ogórków – 400g przekrojonych na pół ząbków czosnku zalać zalewą z kiszonych ogórków (najlepsza z proporcji 1 łyżka soli na 1 litr wody); czosnek kisić w szczelnie zakręconym słoju przez 2 tygodnie, następnie przelać całość do małych słoiczków np. po koncentracie pomidorowym; słoiczki przechowywać w chłodnym miejscu, najlepiej w lodówce; leczniczo spożywać 3 razy dziennie, co 6-8 godzin, profilaktycznie 1 raz dziennie płyn razem z ukiszonym czosnkiem
*Ja zamiast zalewy z kiszonych ogórków użyłam zwykłej solanki: 1 łyżka soli (użyłam himalajskiej) na1 litr wody.
- maść czosnkowa – zetrzeć kilka ząbków czosnku, otrzymaną miazgę połączyć na patelni z gorącym, roztopionym smalcem; po ostygnięciu i zastygnięciu smarować klatkę piersiową i plecy na noc
-kilka ząbków czosnku ugotować w 100-200 ml wody, przecedzić i codziennie rano pić przez kilka dni.
-24 duże ząbki czosnku i 3 całe dobrze umyte cytryny (przeciąć na 4 części i usunąć pestki) przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Wszystko zalewamy litrem przegotowanej i ostudzonej wody i zostawiamy pod przykryciem na 24 godziny w chłodnym miejscu. Przecedzamy i zlewamy do butelek z ciemnego szkła. Pijemy 1-2 kieliszki dziennie.
-rozdrobniony ząbek czosnku w 1/2 szklanki soku warzywnego, pić 1 – 3 razy dziennie
Uwaga! Duże ilości czosnku szkodzą wątrobie!
2. Cebula
Działanie cebuli:
- bakteriobójcze, wywierane tak przez składniki lotne (fitoncydy), uwalniające się podczas krojenia lub miażdżenia cebuli, jak i przez związki nielotne, znajdujące się w miąższu.
- pobudza wydalanie moczu,
- usuwa nadmiar wody z organizmu
- ponieważ jest bogata w siarkę, zwiększa odporność organizmu na choroby,
- łagodnie obniża podwyższone ciśnienie krwi,
- zawiera witaminy i mikroelementy. Liście cebuli zawierają: 25 - 90 mg% witaminy C, 1,3 - 5,9 mg% prowitaminy A, witaminy B1, B2 PP oraz fitoncydy.
- pobudza apetyt przyspieszając wydzielanie się soków trawiennych,
- zapobiega rozszerzeniu się procesów trawiennych i gnilnych w jelitach oraz eliminujący gazy i regulujący stolec,
- zmniejszaj zawartość cukru we krwi a więc polecany cukrzykom,
- wzmacnia organizm, w tym serce (zwłaszcza sok),
- niszczący robaki, zwłaszcza owsiki,
- pozytywne na zapalenia skóry, pomagający w leczeniu ran i czyszczący je, (sok z cebuli polecany jest na wypadanie włosów- sprawdziłam, działa)
- uśmierza pieczenie po ukąszeniu owadów, takich jak: komar, pszczoła, osa,
Cebula nie traci właściwości po obróbce termicznej, dlatego zarówno surowa jak i ta gotowana np. z rosołu jest wartościowa!
-syrop z cebuli
Dowolna ilość obranej i poszatkowanej cebuli + miód. Zalewamy cebulę miodem, najlepiej robiąc to warstwami (warstwa cebuli + miód, kolejna warstwa i znowu miód), następnie czekamy, aż puści sok. Odstawiamy pod przykryciem w dosyć ciepłe miejsce. Po paru godzinach powinien wytworzyć się syrop.
3. Imbir
Imbir jest też świetnym naturalnym lekiem na przeziębienia. Zawiera substancje przeciwzapalne, działa odkażająco, odświeżająco i rozgrzewająco. Imbir wspomaga trawienie, a zawarty w nim olejek pobudza wydzielanie soków żołądkowych. Zmniejsza zapalenie płytek krwi, poprawia krążenie, przeciwdziała zakrzepom, zmniejsza poziom cholesterolu, działa przeciwwymiotnie, pomaga w leczeniu migreny, ma działanie przeciwobrzękowe i moczopędne.
Działanie imbiru w postaci przyprawy w proszku jest wątpliwe.
Używamy tylko świeżego korzenia!
- imbir+woda+cytryna+miód – starty (ja przeciskam przez praskę do czosnku) świeży korzeń imbiru zalać wrzącą wodą i parzyć pod przykryciem 10 minut; po ostudzeniu dodać sok z cytryny i miód. Zamiast soku z cytryny daję często witaminę C.
- syrop imbirowy = imbir+miód+woda+ocet jabłkowy – pokroić kłącze imbiru wielkości piłki tenisowej w cienkie plastry; dodać szklankę miodu, 3 łyżki przegotowanej wody i 1 łyżeczkę octu; całość podgrzewać na wolnym ogniu, do momentu uzyskania gęstego syropu (stale mieszając i nie dopuszczając do wrzenia); po ostudzeniu pić 1 łyżeczkę syropu codziennie rano i wieczorem
4. Echinacea - zwalcza infekcje i wspomaga system odpornościowy
Można kupić gotową mieszankę, lub zrobić ją samemu.
moja gotowa mieszanka ziół: rumianek, koper włoski, mięta, wierzbownica, prawoślaz
do ziół, które nie zachwycają smakiem lubię dodać naparu owocowego np. takiego
- miód cebulowy = cebula+miód – szklankę utartej cebuli wymieszać ze szklanką miodu; odstawić na 1 godzinę, następnie zagotować i gorącą mieszaninę przecedzić przez sito; pić 2 razy dziennie po 1 łyżce rozpuszczonej w ciepłej wodzie lub mleku
-zaparz torebkę szałwii lekarskiej, przestudź, posłódź miodem. Płucz roztworem gardło.
-wsyp do szklanki po łyżeczce kwiatów lipy, rumianku i malin. Zalej wrzątkiem, parz 10 minut. Odczekaj jeszcze 5 min i dodaj łyżeczkę miodu. Pij 3 razy dziennie po szklance napoju.
- do połowy kilograma miodu dodaj 50 g soku z pokrzywy. Pij 3 razy dziennie po łyżce w czasie infekcji i tydzień po niej.
7. Olejki eteryczne
Olejki eteryczne wykorzystywane są m.in. w leczeniu różnych infekcji - jako antyseptyki o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwwirusowym, przeciwgrzybiczym i przeciwpierwotniakowym. Idealnie nadają się do inhalacji - likwidują zatkany nos, oczyszczają zatoki, działają przeciwbakteryjnie na drogi oddechowe, leczą ból gardła.
Osobiście lubię amol- kilka dobrej jakości olejków eterycznych w jednym - do tego dobrej jakości, ponieważ można stosować go wew. np. na niestrawność. 3 razy dziennie jem 15-20 kropli na łyżeczce z odrobiną miodu. Dodatkowo, gdy zaczyna boleć mnie głowa, robię prostą i szybką inhalację: do kubka z wrzątkiem daje kilka kropel amolu (lub olejku z drzewa herbacianego/melisowego/pomarańczowego) i wdycham. Tej zimy ani razu nie miałam zatkanego nosa!
"Niektóre z badanych związków (zawartych w olejkach) działają immunostymulująco, korzystne jest zatem ich stosowanie do aromatyzowania leków, kosmetyków i produktów spożywczych, przeznaczonych dla osób cierpiących na różnego rodzaju infekcje lub będących w okresie rekonwalescencji."
Wpływ olejków eterycznych i ich niektórych składników na odporność humoralną
Olejki eteryczne należy kupować naturalne, 100%, nie zapachowe!
Takie olejki możemy używać zew. do inhalacji lub wcierania (po uprzednim rozpuszczeniu w oleju np. kokosowym/ oliwce dla dzieci) jako masaż.
Tylko nieliczne firmy produkują czyste i dobrej jakości olejki, które możemy spożywać, taką firmą dostępną w Polsce jest np. AROMATIKA. Olejki eteryczne np. miętowy rozpuszczamy np. w oliwie z oliwek (sam olejek eteryczny działa silnie drażniąco na przewód pokarmowy!) - kilka kropli (5-7) na łyżeczce z oliwą i połykamy, najlepiej po posiłku. Np. miętowy, oregano, rumiankowy - działają swietnie na układ pokarmowy, a przecież 80% odporności bierze się ze zdrowych jelit!
8. Cytrusy
Pomarańcze, cytryny, grejpfruty są źródłem witaminy C i flawonoidów, w tym naturalnej rutyny. Te substancje zwalczają wirusy, działają odkażająco, przeciwzapalnie.
Najskuteczniejsze jest jedzenie cytrusów na surowo- tylko w takiej postaci przyswoimy z nich cenną witaminę C, w innym wypadku, np. w gorącej herbacie, w wypiekach witaminy i minerały z cytrusów utleniają się.
Dobrym sposobem jest picie CIEPŁEJ wody ze świeżym sokiem z cytryny na czczo - oczyszcza i pobudza trawienie. Można do tego napoju dodać imbiru.
- cytryna+miód+woda – do szklanki chłodnej wody dodać łyżkę miodu i sok wyciśnięty z połowy cytryny; miksturę przygotować wieczorem i wypić następnego dnia rano na czczo
-"Z owoców cytrusowych z dodatkiem bananów można przygotować smaczną sałatkę owocową.
Potrzebne są : 3, 4 małe mandarynki, 1 pomarańcza, owoc kiwi, 3 duże banany. Cytrusy starannie umyć i obrać. Mandarynki podzielić na cząsteczki, a cząstki pomarańczy podzielić na mniejsze kawałki, kiwi natomiast pokroić w kostkę – użyte owoce oczyścić z białych włókien. Jeśli cytrusy są mało dojrzałe, wsypać 1 lub 2 płaskie łyżeczki cukru pudru. Cząstki owoców wymieszać i wstawić na jakiś czas do lodówki. Gdy owoce przejdą smakiem, umyć
i obrać banany - pokroić na plasterki, włożyć do cytrusów. Po wymieszaniu sałatka jest gotowa do spożycia. "
9. Probiotyki
pisałam o nich: tutaj
"-kiszę buraki, ogórki i cukinię.
Kiszonki to naturalne probiotyki. Zawierają bakterie, które są niezbędne dla flory bakteryjnej jelit. Gdy mamy zaburzoną florę pojawią się np.
zaparcia i inne problemy trawienne.
Proces kiszenia jest bardzo prosty- wystarczy
do słoika wrzucić wybrane, obrane warzywa i zalać przegotowaną, wystudzoną wodą
z łyżką soli. Opcjonalnie dodaje się przyprawy. Odstawiamy na parę dni.
Warzywa i owoce, w trakcie procesu kiszenia,
nie tracą witamin i składników mineralnych.
Podczas kiszenia spada w owocach i warzywach
zawartość cukrów - są mniej kaloryczne i łatwiej je strawić. Kwas mlekowy wytworzony
w kiszonkach, ma właściwości odtruwające i oczyszczające organizm.
Nie mylić kiszonek z warzywami konserwowymi!
Te drugie nie mają już takich właściwości."
zalety kiszonych warzyw
a także: tutaj
zalety kiszonych warzyw
a także: tutaj
"probiotyki- 75% odporności pochodzi z jelit, dlatego tak
ważna jest ich prawidłowa praca, a więc i odpowiednia flora bakteryjna, którą
możemy sobie zbudować jedząc naturalne probiotyki – kiszonki. Możemy ukisić
sobie ogórki czy każde inne warzywo.
Tarczyca
produkuje 93% hormonu T4, który jest nieaktywny, a tylko 7% T3. Aby hormon stał
się aktywny (konwersja T4 do T3) potrzebny jest enzym sulfataza, produkowany
przez bakterie znajdujące się w naszym przewodzie pokarmowym. Kiedy nasz
przewód pokarmowy nie działa prawidłowo, a szczególnie właśnie gdy zaburzona
jest flora bakteryjna, dochodzi do deficytu hormonu T3.
10. Witamina C
również już o niej pisałam: tutaj
"Witamina C –trudno znaleźć preparat z witaminą c z odpowiednią dawką, w przyzwoitej cenie i to jeszcze w przyswajalnej formie. W aptekach często dostępne są formy prawoskrętne, których prawie nie przyswajamy. Dlatego trzeba czytać składy i kupować tylko formę lewoskrętną witaminy C, czyli kwasu askorbinowego. Uwielbiam smak napojów z dodatkiem tego kwasu, dlatego nie wyobrażam już kupować sobie jakichkolwiek tabletek, niepotrzebnie obciążających wątrobę i żołądek. Kwas l-askorbinowy można kupić również w postaci białego, nieaktywnego proszku np. 1kg (100 000mg) za ok. 50-60 zł, co w porównaniu do tabletek, wychodzi 10 razy taniej. Witaminę C możemy również wykorzystać do zrobienia serum witaminowego do twarzy.
11. Domowy rosół na kościach -wspiera system odpornościowy. Bogaty w l-glutaminę, wapń, magnez, fosfor, witaminy oraz antyoksydanty. Świetnie leczy chore jelita. Wypicie dużego kubka gorącego rosołu z warzywami, o takiego:
Jak zrobić domowy rosół?
Gotujemy wywar z kości- do dużego garnka wkładamy kości (dowolne wołowe, drobiowe lub inne, mogą być z kawałkami mięsa) i zalewamy wodą, gotujemy na wolnym ogniu co najmniej 5h. Po tym czasie wkładamy obraną włoszczyznę (w dowolnych ilościach) marchew, cebula, por, seler, pietruszka. Na koniec dodajemy przyprawy: (nawet nie myślcie o zwykłej kostce rosołowej ze sklepu czy vegecie!)kurkuma, ziele angielskie, liść laurowy, sól himalajska, majeranek, tymianek, koperek, pieprz- możliwości jest wiele.
Trzymamy w lodówce około tygodnia, resztę możemy zamrozić.
Co do kostki rosołowej - ewentualnie możemy użyć takiej:
ener bio, rossmann
Jednak zdecydowanie wolę przyprawy.
Skład: sól kamienna, olej palmowy, ekstrakt drożdżowy, marchew, por, przyprawy - gałka muszkatołowa kurkuma, cebula, czosnek, pietruszka, liście selera, - warzywa i przyprawy z kontrolowanej biologicznie uprawy
przepis na zupę cebulową na bazie rosołu
12. Przytulanie się, śmianie, dotykanie, sen i spacer - najefektywniejsze wzmacniacze odporności!
źródła:
wtorek, 28 stycznia 2014
CZYTAJ DALEJ
Paleo diet photo part VII
MY PALEO DIET IN REALITY
1. Warzywa + smażony indyk
2. Rosół
3. Chipsy z kalarepy
4. Smażone chipsy z kalarepy + kapusta kiszona + wątróbka z cebulą
5. Mus czekoladowy (2 banany + kakao + masło ghee)
6. Omlet z warzywami
7. Warzywa + karp (pozostałość z wigilii) w panierce z mąki lnianej i sezamu + reszta panierki usmażona na placek ^^
8. Granat i zmielone migdały
poniedziałek, 27 stycznia 2014
11 mąk paleo
Dieta paleo wyklucza zboża, a zatem wydaje się, że praktycznie wszystkie mąki - od tych najłatwiej dostępnych i najtańszych- pszenna, żytnia, kukurydziana po te, które łatwo można zrobić samemu mieląc ryż czy kasze- ryżowa, gryczana, jaglana.
Będąc na diecie paleo wbrew pozorom możemy także cieszyć się smakiem, ciastek, ciast, tortów, muffinek, naleśników, placków, pizzy, tortilli, kotletów, tyle że z zyskiem dla zdrowia ;)
Jaką mąkę wybrać?
1. kokosowa
"Mąka kokosowa nie tylko dobrze smakuje, ale jest także bardzo zdrowa – ma niską zawartość tłuszczu, całkowicie nie zawiera cholesterolu, glutenu i fityn, a jest za to bogata w białko – około 20% i błonnik – około 40%! (...) Mąka kokosowa nadaje się do pieczenia, jako dodatek do deserów, sosów, koktajlów, musli, sałatek owocowych czy jogurtu."
"Mąka kokosowa pozyskiwana jest z miąższu orzechów kokosa, który suszy się w taki sposób, aby nie uszkodzić jego struktury oraz odtłuszcza się. Tak otrzymaną masę mieli się w celu otrzymania śnieżnobiałej mąki, która pachnie bajecznie kokosowo i pozwala marzyć o egzotycznych plażach! Dzięki procesowi odtłuszczenia, mąka kokosowa ma cztery razy mniej kalorii i tłuszczu niż wiórki kokosowe. Tłuszcze pozyskiwane podczas odtłuszczania miąższu są następnie wykorzystywane do produkcji oleju kokosowego."
źródło
Ma orzechowy smak. Uniwersalna- do pieczenia na słodko (ciastka, muffiny, gofry) i wytrawnie (chleb, placki). Możemy zrobić ją samemu - poprzez zmielenie nasion lnu, albo kupić gotowe, zmielone, które niekoniecznie nazywają się "mąka" ;)
3. migdałowa
Ta nadaje się głównie do deserów. O np. takich:
4. z orzechów włoskich (tak samo z laskowych, arachidowych, pekan i innych o których nawet nie mam pojęcia)
5. mąka z tapioki
"Tapioka jest skrobią pozyskiwaną z korzenia manioku. Zawiera lekkostrawne węglowodany i niewiele białka. Jest hipoalergiczna i pozbawiona smaku. Nie zawiera glutenu i cholesterolu. Używana w kuchni indyjskiej i innych południowo-azjatyckich,"
Szczerze mówiąc o tapioce wiem nie wiele, jednak postanowiłam ją tutaj zamieścić:
6. żołędziowa
O tej mogę wypowiedzieć się trochę więcej, ponieważ akutalnie takiej używam. Kupiłam, bo było dosyć tania w porównaniu do innych mąk w sklepie z eko żywnością, mniej więcej 15 zł za kg.
"W porównaniu z mąka zbożową jest kilkakrotnie bogatsza w potas, wapń i magnez , czyli kluczowe dla zdrowia składniki mineralne. Mąka ta jest bardzo bogata w witaminy z grupy B. Zawiera także dużo cennego dla funkcjonowania przewodu pokarmowego błonnika oraz ponad 5% nienasyconych kwasów tłuszczowych."
źródło
Robię z niej ciastka, dodaje do omletów, robiłam z niej gofry - a także kawę. 1 łyżeczka mąki + woda + mleko kokosowe, ew. miód - bardzo pożywna i zaspokaja głód.
Można kupić też coś takiego- prażone mielone żołędzie z przyprawami, pod nazwą "kawa żołędziówka":
7. kasztanowa
"Jest lekkostrawna, zalecana przy dolegliwościach żołądka. Bogata w cukry o wolnym wchłanianiu, co ma znaczenie przy długim wysiłku fizycznym czy intelektualnym, dlatego polecana dla sportowców lub osób uczących się również w celu zwiększenia ogólnej wydolności energetycznej, wytrzymałości i kondycji.
Jadalne kasztany spożywa się również w celu wzmocnienia kości i stawów."
źródło
Nadaje się zarówno do potraw słodkich i wytrawnych.
8. ziemniaczana
Łatwo-dostępna, bezglutenowa skrobia ziemniaczana. Ma działania "sklejające". Nadaje się raczej jako dodatek do innych mąk, w niewielkich ilościach, np do placków.
9. dyniowa
Można ją oczywiście zrobić samemu mieląc pestki dyni, lecz wyjdzie wtedy dosyć tłusta, gotowe mąki są zwykle odtłuszczane.
"Pestki dyni to bogactwo wielu składników odżywczych. Zawierają mnóstwo tokoferolu, czyli witaminy E która zaliczana jest do antyoksydantów (przeciwutleniaczy). Witamina ta, zapobiega tworzeniom się skrzepów we krwi i odczynom zapalnym. Zapobiega rozwojowi komórek nowotworowych oraz spowalnia procesy starzenia się organizmu.
Występujący w pestkach dyni w dużej ilości magnez dzięki swoim właściwościom uspokajającym i rozluźniającym, posiada szczególnie dobroczynne działanie dla zapracowanych i żyjących w stresie osób. Pełni również rolę ochronną w zapobieganiu miażdżycy. Nasiona dyni zapobiegają przerostowi prostaty, warto więc jeść je regularnie, nie dopuszczając do rozwoju choroby. Ponadto skutecznie zwalczają pasożyty jelitowe."
10. słonecznikowa
"Pestki słonecznika zawierają ok. 24% białka (więcej niż mięso),tłuszcz, zależnie od odmiany, to od 25 do 38%. Zawierają także niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Słonecznik jest także bardzo bogaty w witaminę E, a także witaminy rozpuszczalne w tłuszczach - A i D. Nie brak też w nasionach witamin z grupy B - Warto podkreślić, że pestki są jednym z najbogatszych źródeł B6. Witamina ta razem z cynkiem (którego słonecznik ma sporo) jest doskonałym środkiem na ładną i gładką cerę, zwalcza łojotok i zapobiega tworzeniu się pryszczy. Wiadomo także, że jest lekarstwem przy dolegliwościach z prostatą. Pestki słonecznika mają dwa razy więcej żelaza od rodzynek , uznawanych za jedno z najbogatszych w naturze źródeł tego mikroelementu. Mąka słonecznikowa dzięki słodkiemu smaku jest doskonałym składnikiem do pieczenia ciast i pieczywa. Dużą jej zaletą jest możliwość spożywania na surowo, co rozwija wachlarz jej zastosowań w kuchni. Stosowana także do posypywania płatków śniadaniowych i kanapek urozmaica smak i dostarcza naszemu organizmowi sporą dawkę witamin."
źródło
Podobnie jak mąka dyniowa, jest dosyć tłusta, jesli robiona samemu.
11. sezamowa
"Sezam jest rośliną leczniczą o oryginalnym słodko-gorzkim smaku. Jest bogatym źródłem protein, witamin A, E, witamin z grupy B, magnezu, potasu, wapnia, żelaza, cynku i fosforu. W swym składzie posiada również lecytynę wpływającą pozytywnie na sprawność umysłową, a także niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT). Ma działanie przyspieszające wzrost włosów i przeciwdziałające siwieniu. Poleca się spożywanie ziaren zmielonych lub prażonych na patelni, co sprawia, że są one łatwiej trawione, a dodatkowo uwalnia od kwasu szczawiowego wiążącego wapń w organizmie. Sezam jest stosowany głównie do posypywania wypieków i sałatek, zup oraz słodyczy."
Również odtłuszczona. Możemy zrobić ją poprzez zmielenie sezamu.
CZYTAJ DALEJ
Będąc na diecie paleo wbrew pozorom możemy także cieszyć się smakiem, ciastek, ciast, tortów, muffinek, naleśników, placków, pizzy, tortilli, kotletów, tyle że z zyskiem dla zdrowia ;)
Jaką mąkę wybrać?
1. kokosowa
"Mąka kokosowa nie tylko dobrze smakuje, ale jest także bardzo zdrowa – ma niską zawartość tłuszczu, całkowicie nie zawiera cholesterolu, glutenu i fityn, a jest za to bogata w białko – około 20% i błonnik – około 40%! (...) Mąka kokosowa nadaje się do pieczenia, jako dodatek do deserów, sosów, koktajlów, musli, sałatek owocowych czy jogurtu."
"Mąka kokosowa pozyskiwana jest z miąższu orzechów kokosa, który suszy się w taki sposób, aby nie uszkodzić jego struktury oraz odtłuszcza się. Tak otrzymaną masę mieli się w celu otrzymania śnieżnobiałej mąki, która pachnie bajecznie kokosowo i pozwala marzyć o egzotycznych plażach! Dzięki procesowi odtłuszczenia, mąka kokosowa ma cztery razy mniej kalorii i tłuszczu niż wiórki kokosowe. Tłuszcze pozyskiwane podczas odtłuszczania miąższu są następnie wykorzystywane do produkcji oleju kokosowego."
źródło
możemy kupić ją w sklepach ze zdrową żywnością lub przez internet
albo zrobić samemu:
Zamiast mąki kokosowej można użyć zwykłych wiórków z paczki. Po prostu potrawa będzie miała trochę inną konsystencje i smak.
Wystarczy np. wymieszać wiórki z jajkami i zapiec w piekarniku - szybkie i proste ciastka kokosowe.
Przepisy z mąki kokosowej znajdziecie w tej książce, którą często poleca się w internecie:
Ja na szczęście nie mam problemu z pomysłami na nowe przepisy :D
-moje ulubione wiórki, z lidla, bez siarki!
2. lnianaMa orzechowy smak. Uniwersalna- do pieczenia na słodko (ciastka, muffiny, gofry) i wytrawnie (chleb, placki). Możemy zrobić ją samemu - poprzez zmielenie nasion lnu, albo kupić gotowe, zmielone, które niekoniecznie nazywają się "mąka" ;)
3. migdałowa
Ta nadaje się głównie do deserów. O np. takich:
Możemy kupić gotową mąkę migdałowę, zrobić samemu poprzez zmielenie migdałów, lub kupić gotowe, mielone migdały:
5. mąka z tapioki
"Tapioka jest skrobią pozyskiwaną z korzenia manioku. Zawiera lekkostrawne węglowodany i niewiele białka. Jest hipoalergiczna i pozbawiona smaku. Nie zawiera glutenu i cholesterolu. Używana w kuchni indyjskiej i innych południowo-azjatyckich,"
Szczerze mówiąc o tapioce wiem nie wiele, jednak postanowiłam ją tutaj zamieścić:
6. żołędziowa
O tej mogę wypowiedzieć się trochę więcej, ponieważ akutalnie takiej używam. Kupiłam, bo było dosyć tania w porównaniu do innych mąk w sklepie z eko żywnością, mniej więcej 15 zł za kg.
"W porównaniu z mąka zbożową jest kilkakrotnie bogatsza w potas, wapń i magnez , czyli kluczowe dla zdrowia składniki mineralne. Mąka ta jest bardzo bogata w witaminy z grupy B. Zawiera także dużo cennego dla funkcjonowania przewodu pokarmowego błonnika oraz ponad 5% nienasyconych kwasów tłuszczowych."
źródło
Robię z niej ciastka, dodaje do omletów, robiłam z niej gofry - a także kawę. 1 łyżeczka mąki + woda + mleko kokosowe, ew. miód - bardzo pożywna i zaspokaja głód.
Można kupić też coś takiego- prażone mielone żołędzie z przyprawami, pod nazwą "kawa żołędziówka":
"Jest to bardzo zdrowa, posilna i wzmacniająca kawa. Daje uczucie sytości, wzmacnia żołądek, wątrobę i śledzionę. Pomaga zlikwidować zaburzenia żołądkowe. W dawnych czasach pita była zarówno na dworach, jak i w wiejskich chatach, szczególnie przez osoby osłabione, po przebytych chorobach oraz jako środek ogólnie wzmacniający"
Kawę czy mąkę można zrobić samemu: mniej więcej tak niestety jak dla mnie za dużo zachodu...
7. kasztanowa
"Jest lekkostrawna, zalecana przy dolegliwościach żołądka. Bogata w cukry o wolnym wchłanianiu, co ma znaczenie przy długim wysiłku fizycznym czy intelektualnym, dlatego polecana dla sportowców lub osób uczących się również w celu zwiększenia ogólnej wydolności energetycznej, wytrzymałości i kondycji.
Jadalne kasztany spożywa się również w celu wzmocnienia kości i stawów."
źródło
Nadaje się zarówno do potraw słodkich i wytrawnych.
8. ziemniaczana
Łatwo-dostępna, bezglutenowa skrobia ziemniaczana. Ma działania "sklejające". Nadaje się raczej jako dodatek do innych mąk, w niewielkich ilościach, np do placków.
9. dyniowa
Można ją oczywiście zrobić samemu mieląc pestki dyni, lecz wyjdzie wtedy dosyć tłusta, gotowe mąki są zwykle odtłuszczane.
"Pestki dyni to bogactwo wielu składników odżywczych. Zawierają mnóstwo tokoferolu, czyli witaminy E która zaliczana jest do antyoksydantów (przeciwutleniaczy). Witamina ta, zapobiega tworzeniom się skrzepów we krwi i odczynom zapalnym. Zapobiega rozwojowi komórek nowotworowych oraz spowalnia procesy starzenia się organizmu.
Występujący w pestkach dyni w dużej ilości magnez dzięki swoim właściwościom uspokajającym i rozluźniającym, posiada szczególnie dobroczynne działanie dla zapracowanych i żyjących w stresie osób. Pełni również rolę ochronną w zapobieganiu miażdżycy. Nasiona dyni zapobiegają przerostowi prostaty, warto więc jeść je regularnie, nie dopuszczając do rozwoju choroby. Ponadto skutecznie zwalczają pasożyty jelitowe."
10. słonecznikowa
"Pestki słonecznika zawierają ok. 24% białka (więcej niż mięso),tłuszcz, zależnie od odmiany, to od 25 do 38%. Zawierają także niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Słonecznik jest także bardzo bogaty w witaminę E, a także witaminy rozpuszczalne w tłuszczach - A i D. Nie brak też w nasionach witamin z grupy B - Warto podkreślić, że pestki są jednym z najbogatszych źródeł B6. Witamina ta razem z cynkiem (którego słonecznik ma sporo) jest doskonałym środkiem na ładną i gładką cerę, zwalcza łojotok i zapobiega tworzeniu się pryszczy. Wiadomo także, że jest lekarstwem przy dolegliwościach z prostatą. Pestki słonecznika mają dwa razy więcej żelaza od rodzynek , uznawanych za jedno z najbogatszych w naturze źródeł tego mikroelementu. Mąka słonecznikowa dzięki słodkiemu smaku jest doskonałym składnikiem do pieczenia ciast i pieczywa. Dużą jej zaletą jest możliwość spożywania na surowo, co rozwija wachlarz jej zastosowań w kuchni. Stosowana także do posypywania płatków śniadaniowych i kanapek urozmaica smak i dostarcza naszemu organizmowi sporą dawkę witamin."
źródło
Podobnie jak mąka dyniowa, jest dosyć tłusta, jesli robiona samemu.
11. sezamowa
"Sezam jest rośliną leczniczą o oryginalnym słodko-gorzkim smaku. Jest bogatym źródłem protein, witamin A, E, witamin z grupy B, magnezu, potasu, wapnia, żelaza, cynku i fosforu. W swym składzie posiada również lecytynę wpływającą pozytywnie na sprawność umysłową, a także niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT). Ma działanie przyspieszające wzrost włosów i przeciwdziałające siwieniu. Poleca się spożywanie ziaren zmielonych lub prażonych na patelni, co sprawia, że są one łatwiej trawione, a dodatkowo uwalnia od kwasu szczawiowego wiążącego wapń w organizmie. Sezam jest stosowany głównie do posypywania wypieków i sałatek, zup oraz słodyczy."
Również odtłuszczona. Możemy zrobić ją poprzez zmielenie sezamu.
Mąki z pestek czy nasion mogą być ciężkostrawne, ponieważ nasiona lubią pęcznieć, zalegać w przewodzie pokarmowym. Najlepszą alternatywą dla osób z chorymi jelitami (wzdęcia, zaparcia, biegunki) jest mąka kokosowa. Orzechowe -z migdałów, orzechów włoskich również nie są polecane w dużych ilościach (tj do stosowania na co dzień). Orzechy zawierają m.in. kwas fitynowy, które powoduje gorsze wchłanianie substancji odżywczych.
Wszystkie w/w mąki są dosyć drogie, dlatego zachęcam do zakupu młynka do kawy (ja używam takiego za 30 zł i dobrze się sprawdza) w który mielimy pestki/nasiona/wiórki/orzechy na mąkę lub używamy blendera. Niestety mam tylko ręczny i niezbyt nadaje się do robienia mąki :<
mój młynek:
młynek polecam także do wyrobu pysznego kremu kokosowego (mielimy do uzyskania gładkiej konsystencji wiórki)
lub masła orzechowego (najlepsze jest z migdałów!):
niedziela, 26 stycznia 2014
W zasadzie to miała być galaretka, jednak wyszła dosyć "luźna"... także nazwę ją chyba jednak owocowym musem.
Składniki:
-sok 100% pomarańczowy (można użyć dowolnego, owocowego)
-1-2 dojrzałe banany (można je wcześniej ugotować w odrobinie wody, gdy mamy problemy z trawieniem surowych) - nadają puszystości
-żelatyna
-opcjonalnie: kakao
Przygotowanie: Banany miksujemy na gładką masę z sokiem pomarańczowym (ok 2 szklanki). Do masy wlewamy rozpuszczoną w gorącej wodzie żelatynę (ok 2 łyżeczki) i dalej miksujemy. Wylewamy do miseczki. Można dodać inne owoce, np. mandarynki. kawałki pomarańczy, truskawki, dodatkowe kawałki banana, borówki, jagody, jeśli mamy zamrożone. Wsadzamy do lodówki, aż do stężenia. Wierzch możemy posypać kakao.CZYTAJ DALEJ
Owocowy mus
W zasadzie to miała być galaretka, jednak wyszła dosyć "luźna"... także nazwę ją chyba jednak owocowym musem.
Składniki:
-sok 100% pomarańczowy (można użyć dowolnego, owocowego)
-1-2 dojrzałe banany (można je wcześniej ugotować w odrobinie wody, gdy mamy problemy z trawieniem surowych) - nadają puszystości
-żelatyna
-opcjonalnie: kakao
Przygotowanie: Banany miksujemy na gładką masę z sokiem pomarańczowym (ok 2 szklanki). Do masy wlewamy rozpuszczoną w gorącej wodzie żelatynę (ok 2 łyżeczki) i dalej miksujemy. Wylewamy do miseczki. Można dodać inne owoce, np. mandarynki. kawałki pomarańczy, truskawki, dodatkowe kawałki banana, borówki, jagody, jeśli mamy zamrożone. Wsadzamy do lodówki, aż do stężenia. Wierzch możemy posypać kakao.
sobota, 25 stycznia 2014
Chleb odpada, gotowe, przetworzone produkty odpadają, co więc wziąć ze sobą do pracy lub szkoły?
Podzieliłam możliwości na 4 kategorie:
Dla leniwych:
1. Suszone owoce, orzechy, warzywa, owoce.
Można trzymać w domu zawsze na zapas albo nosić ze sobą w torebce. A nawet kupić po drodze.
Jeśli chodzi o orzechy najlepiej jest je wcześniej namoczyć, wysuszyć i przesypać do innego pudełka. Cóż, wymaga to trochę czasu i nie wszystkim się chce- dlatego częściej wybieram suszone owoce: mango, morele, morwę lub płatki kokosowe.
Wszystkie takie paczkowane orzechy czy suszone owoce wybieramy bez dwutlenku siarki.
Wiem, że trudno dostępne, ale warto się postarać, jeśli dbamy o nasze zdrowie.
Dwutlenek siarki (stosowany jako konserwant, a przecież suszone owoce tego nie wymagają!) u osób wrażliwych może wywoływać nudności, bóle głowy i biegunkę. Obniża ciśnienie, a także niszczy w pokarmach witaminy A i B1. Jest bezbarwnym gazem o ostrym, duszącym zapachu, silnie drażniącym drogi oddechowe - w dużych dawkach silnie trujący.
2. Robimy sobie paleo chleb, najlepiej na zapas np. część mrożąc, robimy paleo pasty do kanapek o np. taką [link] i bierzemy ze sobą- wygląda najmniej podejrzanie wśród ciekawskich znajomych, na wierzch można położyć szynkę, plastry pieczonego indyka, warzywa, gotowane/sadzone jajko ;)
Dieta paleo wyklucza zboża. Nie wyklucza jednak ziaren, orzechów, z których można zrobić mąkę, a dzięki temu chleb, placki, pierogi, naleśniki, tortille, pizze... nie wszystko obraca się wokół pszenicy.
lub paleo ciasteczka/muffinki:
Dla ambitnych.
3. Bierzemy ze sobą pełny, gotowy i świeży posiłek.
Warzywa z mięsem, jajkiem, to co jemy normalnie w domu, tyle, że pakujemy do pudelka. Budzi to za sobą wiele różnych, dziwnych i śmiesznych opinii -jak to jesz obiad na śniadanie? Kotlet na śniadanie? Ryba? Bez mąki? Ale to nie możesz mąki? A czemu? Boże i chciało Ci się to szykować? ...
Sprawa jest prosta, albo akceptujemy swoje jedzenie i pakujemy je w pojemniki, albo nie. Ja mam dosyć komentarzy od otoczenia, więc sobie ten punkt darowałam...tak, jestem wrażliwa ;<
Dla leniwych i ambitnych.
4. Szykujemy coś szybkiego i prostego
Np. omlet, frittata, czy placek. Smoothie w fajnej butelce. Jajka gotowane, warzywa czy owoce w pudełku.
CZYTAJ DALEJ
Dieta paleo poza domem
Chleb odpada, gotowe, przetworzone produkty odpadają, co więc wziąć ze sobą do pracy lub szkoły?
Podzieliłam możliwości na 4 kategorie:
Dla leniwych:
1. Suszone owoce, orzechy, warzywa, owoce.
Można trzymać w domu zawsze na zapas albo nosić ze sobą w torebce. A nawet kupić po drodze.
Jeśli chodzi o orzechy najlepiej jest je wcześniej namoczyć, wysuszyć i przesypać do innego pudełka. Cóż, wymaga to trochę czasu i nie wszystkim się chce- dlatego częściej wybieram suszone owoce: mango, morele, morwę lub płatki kokosowe.
Wszystkie takie paczkowane orzechy czy suszone owoce wybieramy bez dwutlenku siarki.
Wiem, że trudno dostępne, ale warto się postarać, jeśli dbamy o nasze zdrowie.
Dwutlenek siarki (stosowany jako konserwant, a przecież suszone owoce tego nie wymagają!) u osób wrażliwych może wywoływać nudności, bóle głowy i biegunkę. Obniża ciśnienie, a także niszczy w pokarmach witaminy A i B1. Jest bezbarwnym gazem o ostrym, duszącym zapachu, silnie drażniącym drogi oddechowe - w dużych dawkach silnie trujący.
suszone mango, ener bio, rossmann
suszone pomidory, ener bio, rossmann
orzechy nerkowca, Tesco
orzechy włoskie
suszone jabłka
suszona morwa (polecana na ustabilizowanie się poziomu cukru we krwi)
suszone morele
banany zawsze i wszędzie :D
chipsy z cukinii (można zrobić także z pomidorów, ziemniaków, selera, marchewki, jarmużu)
chipsy z cukinii (można zrobić także z pomidorów, ziemniaków, selera, marchewki, jarmużu)
Dieta paleo wyklucza zboża. Nie wyklucza jednak ziaren, orzechów, z których można zrobić mąkę, a dzięki temu chleb, placki, pierogi, naleśniki, tortille, pizze... nie wszystko obraca się wokół pszenicy.
Składniki:
-2 szklanki mąki (mielone nerkowce, płatki migdałowe, wiórki kokosowe, ziarna lnu- cokolwiek, mielimy i mamy mąke, lub na bogato: kupujemy gotowe w sklepie z żywnością eko: P.S. najtańsza i najlepsza gotowa wg. mnie mąka paleo to ta z żołędzi)
-łyżka ziaren, np. lnu, pestki dyni, sezam, słonecznik
-szczypta soli
-szczypta sody
-6 łyżek masła (najlepiej ghee)
-4 jajka
Masę przelewamy do naczynia żaroodpornego (formy, keksu etc.) i na 30 min wstawiamy do piekarnika na 200 stopni. Podaję bardzo uogólnione proporcje, czas i stopnie, bo sami sobie wypracujemy swój "najbardziej idealny przepis". Można dać trochę miodu czy ksylitolu lub banana i mamy słodki chleb pod paleo mus/dżem.
inne propozycje:
paleo tortilla - wypełniamy warzywami/mięsem, zwijamy i pakujemy do pracy ;)
lub paleo ciasteczka/muffinki:
Dla ambitnych.
3. Bierzemy ze sobą pełny, gotowy i świeży posiłek.
Warzywa z mięsem, jajkiem, to co jemy normalnie w domu, tyle, że pakujemy do pudelka. Budzi to za sobą wiele różnych, dziwnych i śmiesznych opinii -jak to jesz obiad na śniadanie? Kotlet na śniadanie? Ryba? Bez mąki? Ale to nie możesz mąki? A czemu? Boże i chciało Ci się to szykować? ...
Sprawa jest prosta, albo akceptujemy swoje jedzenie i pakujemy je w pojemniki, albo nie. Ja mam dosyć komentarzy od otoczenia, więc sobie ten punkt darowałam...tak, jestem wrażliwa ;<
Dla leniwych i ambitnych.
4. Szykujemy coś szybkiego i prostego
Np. omlet, frittata, czy placek. Smoothie w fajnej butelce. Jajka gotowane, warzywa czy owoce w pudełku.
omlet z warzywami
smoothies
Blendujemy np. banana, pomarańcze, mandarynki; truskawki; czy też szpinak; ogórek, orzechy dodajemy mleko kokosowe lub orzechowe.