czwartek, 30 stycznia 2014

Wzmacniamy odporność & leczymy przeziębienie

Do napisania tego posta zainspirowała mnie analiza składu poniższych produktów:
i


Zamieszczona na blogu: wieszcozjesz

1.Rutinacea Junior - tabletki do ssania
Skład: glukoza, kwas L-askorbinowy, rutozyd, oligosacharydy, aromat, glukonian cynku, stearynian magnezu (substancja glazurująca), aspartam (substancja słodząca), acesulfam K (substancja słodząca), sacharyna sodowa (substancja słodząca).

"E300 - kwas askorbinowy - witamina C - organiczny związek, pochodna glukozy, w żywności stosowana jako przeciwutleniacz, bierze udział w przemianie tyrozyny oraz syntezie steroidów nadnerczowych. Organizmy większości zwierząt i roślin wytwarzają same witaminę C, natomiast ssaki naczelne (w tym ludzie) muszą dostarczaj jej z zewnątrz. W tym produkcie zastosowano kwas L-askorbinowy czyli tzw. lewoskrętny dużo lepiej przyswajalny przez organizm.

Rutyna (rutozyd) - naturalny związek pochodzenia roślinnego, ma właściwości antyoksydacyjne (spowalnia proces utleniania np. witaminy C przedłużając jej działanie), uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, zapobiega powstawaniu wolnych rodników

Oligosacharydy - zawierają 2 do 10 monomerów którymi są monosacharydy np. glukoza, fruktoza, galaktoza. Jest to kolejne źródło cukrów prostych a więc niezbyt pożądanych w nadmiarze.

Glukonian cynku (cynk) - pierwiastek śladowy odgrywający bardzo ważną rolę w metabolizmie, między innymi reguluje syntezę białek i przemiany węglowodanów, kontroluje poziom stężenia witaminy A, wspomaga proces regeneracji tkanek i gojenia się ran.

Stearynian magnezu - sól magnezowa kwasu stearynowego, stosowana w zasypkach dla dzieci oraz w tabletkach jako środek poślizgowy.

E951 - aspartam - potencjalne ZAGROŻENIE, zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspartamie (LINK)

E950 - acesulfam K -syntetyczny słodzik, dopuszczalna dzienna dawka to 15 mg na kg masy ciała, co najważniejsze jest uważany za nieszkodliwy ale niektórzy naukowcy twierdzą, że testy bezpieczeństwa nie były prawidłowo przeprowadzone i konieczne jest dalsze badanie. Znalazłem informację że spożywany w nadmiernych ilościach może prowadzić do białaczki, chorób układu nerwowego, raka płuc czy raka piersi !!!!

E954 - sacharynian sodu -sztuczny słodzik, znacznie ok. 300-500 razy słodszy od cukru, ma nie powodować próchnicy i nie posiada własności odżywczych. Ma metaliczny posmak, który jest maskowany innymi słodzikami np. cyklaminianem. Dodawany do wielu produktów spożywczych np. deserów, wyrobów cukierniczych, napojów bezalkoholowych czy produktów dietetycznych. Maksymalna dzienna dawka spożycia do 5 mg na kilogram masy ciała. W wiadomościach o szkodliwości sacharynianu nie ma nic pewnego. W latach 60 i 70 był uznawany za rakotwórczy i w niektórych państwach zakazany (np. Kanadzie) natomiast w USA wymagano podawania informacji na produktach o możliwym działaniu rakotwórczym (nowotwór pęcherza). Kolejne badania nie dały jednak jednoznacznej odpowiedzi. Jak dla mnie nie warto ryzykować i lepiej nie spożywać."
źródło

2.Choligrip MAX - smak owoców leśnych i mentolu
Skład 1 saszetki: substancje czynne: 1000 mg paracetamolu, 70 mg kwasu askorobowego i 10 mg chlorowodorku fenylfryny oraz substancje pomocnicze, w tym: 5000 mg sacharozy, 117 mg sodu, żółcień pomarańczową, karmiozynę, aspartam.


"E110 - żółcień pomarańczowa FCF, E122 - azorubina (czyli karmiozyna) - barwniki, organiczne związki chemiczne, stosowane przede wszystkim w wyrobach cukierniczych i napojach. Dopuszczalne dzienne spożycie to 4 mg na kilogram masy ciała. Należą do grupy barwników azowych które są posądzane o nasilanie objawów astmy, u kobiet w ciąży mogą powodować skurcze macicy i doprowadzić do poronienia, w połączeniu z benzoesanami mogą powodować nadpobudliwość u dzieci. Barwniki z tej grupy są również posądzane o działanie rakotwórcze.


E951 - aspartam - potencjalne ZAGROŻENIE, zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspartamie (LINK)"

źródło

To tylko dwa przykłady, a dostępnych na rynku preparatów jest wiele i ciągle przybywa- przynoszą ogromne zyski, ludzie w zimowym okresie pragną jak najszybciej pozbyć się bolących zatok, bolącego gardła, zatkanego nosa, idą do apteki i nie zwracając uwagi na cenę biorą co popadnie, co doradzi im wykształcona pani farmaceutka.
Ważne, żeby działało szybko. No i też jakoś smakowało -stąd te pokłady cukru.

Drugą, jeszcze gorszą rzeczą jest wybranie się zamiast do apteki, to do lekarza i branie antybiotyku. Do lekarza można wybrać się co najwyżej po skierowanie na badanie czy L4, ale branie antybiotyku to na prawdę ostateczność. Zwykle taka kuracja tylko bardzo obniża odporność, zabija wszystkie dobre (co prawda także te złe) bakterie, ale zdecydowanie po kuracji antybiotykowej jesteśmy na minusie. Jeśli już musimy je brać, pamiętajmy o suplementacji probiotykiem, albo np. suplementacji naturalnej sokiem z kiszonej kapusty, herbaty z kombuchy, kefiru z alg morskich, zakwasu buraczanego.

Co więc zrobić w razie przeziębienia, kiedy w końcu zdamy sobie sprawę, że leki z apteki wcale nie pomogą (oprócz ustąpienia chwilowo objawów), a wręcz szkodzą?

1. Czosnek -używany jest on w leczeniu grzybicy stóp, gruźlicy i nadciśnienia krwi, przy przeziębieniach i kaszlu. Jednym z ważniejszych związków w czosnku jest alliina, związek zawierający siarkę, który jest przekształcany w allicynę, kiedy ząbki są miażdżone lub przeżuwane. Naukowcy są zdania, że to dzięki allicynie czosnek ma antybiotykowe właściwości oraz korzystny wpływ na serce.

-masło czosnkowe:
2 ząbki czosnku,
4 łyżki masła,
sól,
pieprz,
*szczypiorek

Do miękkiego masła (najlepiej klarowanego, ghee - dostępne w biedronce z Mlekovity) dodajemy przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, mieszamy, dodajemy sól i pieprz. Opcjonalnie można dodać szczypiorku czy innych ziół.

 -syrop czosnkowy (wersja 1) = czosnek+sok z cytryny+woda – zetrzeć lub rozgnieść 30 ząbków czosnku, dodać sok z 3 świeżych cytryn i zalać całość 1 litrem przegotowanej zimnej wody; otrzymaną mieszaninę trzymać w ciemnym słoju w ciemnym i chłodnym miejscu; po 2-4 dniach syrop jest gotowy; pijąc go nie należy odcedzać miazgi czosnku – im jej więcej w brzuchu, tym lepiej; profilaktycznie 1 łyżkę syropu wieczorem

lub: 24 duże ząbki czosnku i 3 całe dobrze umyte cytryny (przeciąć na 4 części i usunąć pestki) przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Wszystko zalewamy litrem przegotowanej i ostudzonej wody i zostawiamy pod przykryciem na 24 godziny w chłodnym miejscu. Przecedzamy i zlewamy do butelek z ciemnego szkła. Pijemy 1-2 kieliszki dziennie.

-syrop czosnkowy (wersja 2) = czosnek+miód+woda – sok z 40g zmiażdżonego czosnku wymieszać z 80ml wody i 80g miodu; pić łyżkę syropu codziennie wieczorem

- kiszony czosnek = czosnek+zalewa z kiszonych ogórków – 400g przekrojonych na pół ząbków czosnku zalać zalewą z kiszonych ogórków (najlepsza z proporcji 1 łyżka soli na 1 litr wody); czosnek kisić w szczelnie zakręconym słoju przez 2 tygodnie, następnie przelać całość do małych słoiczków np. po koncentracie pomidorowym; słoiczki przechowywać w chłodnym miejscu, najlepiej w lodówce; leczniczo spożywać 3 razy dziennie, co 6-8 godzin, profilaktycznie 1 raz dziennie płyn razem z ukiszonym czosnkiem

*Ja zamiast zalewy z kiszonych ogórków użyłam zwykłej solanki: 1 łyżka soli (użyłam himalajskiej) na1 litr wody.

- maść czosnkowa – zetrzeć kilka ząbków czosnku, otrzymaną miazgę połączyć na patelni z gorącym, roztopionym smalcem; po ostygnięciu i zastygnięciu smarować klatkę piersiową i plecy na noc

-kilka ząbków czosnku ugotować w 100-200 ml wody, przecedzić i codziennie rano pić przez kilka dni.

-24 duże ząbki czosnku i 3 całe dobrze umyte cytryny (przeciąć na 4 części i usunąć pestki) przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Wszystko zalewamy litrem przegotowanej i ostudzonej wody i zostawiamy pod przykryciem na 24 godziny w chłodnym miejscu. Przecedzamy i zlewamy do butelek z ciemnego szkła. Pijemy 1-2 kieliszki dziennie.

-rozdrobniony ząbek czosnku w 1/2 szklanki soku warzywnego, pić 1 – 3 razy dziennie

Uwaga! Duże ilości czosnku szkodzą wątrobie!

2. Cebula

Działanie cebuli:

- bakteriobójcze, wywierane tak przez składniki lotne (fitoncydy), uwalniające się podczas krojenia lub miażdżenia cebuli, jak i przez związki nielotne, znajdujące się w miąższu.
- pobudza wydalanie moczu,
- usuwa nadmiar wody z organizmu
- ponieważ jest bogata w siarkę, zwiększa odporność organizmu na choroby,
- łagodnie obniża podwyższone ciśnienie krwi,
- zawiera witaminy i mikroelementy. Liście cebuli zawierają: 25 - 90 mg% witaminy C, 1,3 - 5,9 mg% prowitaminy A, witaminy B1, B2 PP oraz fitoncydy.
- pobudza apetyt przyspieszając wydzielanie się soków trawiennych,
- zapobiega rozszerzeniu się procesów trawiennych i gnilnych w jelitach oraz eliminujący gazy i regulujący stolec,
- zmniejszaj zawartość cukru we krwi a więc polecany cukrzykom,
- wzmacnia organizm, w tym serce (zwłaszcza sok),
- niszczący robaki, zwłaszcza owsiki,
- pozytywne na zapalenia skóry, pomagający w leczeniu ran i czyszczący je, (sok z cebuli polecany jest na wypadanie włosów- sprawdziłam, działa)
- uśmierza pieczenie po ukąszeniu owadów, takich jak: komar, pszczoła, osa,


Cebula nie traci właściwości po obróbce termicznej, dlatego zarówno surowa jak i ta gotowana np. z rosołu jest wartościowa!


-syrop z cebuli
Dowolna ilość obranej i poszatkowanej cebuli + miód. Zalewamy cebulę miodem, najlepiej robiąc to warstwami (warstwa cebuli + miód, kolejna warstwa i znowu miód), następnie czekamy, aż puści sok. Odstawiamy pod przykryciem w dosyć ciepłe miejsce. Po paru godzinach powinien wytworzyć się syrop.


3. Imbir
Imbir jest też świetnym naturalnym lekiem na przeziębienia. Zawiera substancje przeciwzapalne, działa odkażająco, odświeżająco i rozgrzewająco. Imbir wspomaga trawienie, a zawarty w nim olejek pobudza wydzielanie soków żołądkowych. Zmniejsza zapalenie płytek krwi, poprawia krążenie, przeciwdziała zakrzepom, zmniejsza poziom cholesterolu, działa przeciwwymiotnie, pomaga w leczeniu migreny, ma działanie przeciwobrzękowe i moczopędne.

Działanie imbiru w postaci przyprawy w proszku jest wątpliwe.
Używamy tylko świeżego korzenia!

- imbir+woda+cytryna+miód – starty (ja przeciskam przez praskę do czosnku) świeży korzeń imbiru zalać wrzącą wodą i parzyć pod przykryciem 10 minut; po ostudzeniu dodać sok z cytryny i miód. Zamiast soku z cytryny daję często witaminę C.

- syrop imbirowy = imbir+miód+woda+ocet jabłkowy – pokroić kłącze imbiru wielkości piłki tenisowej w cienkie plastry; dodać szklankę miodu, 3 łyżki przegotowanej wody i 1 łyżeczkę octu; całość podgrzewać na wolnym ogniu, do momentu uzyskania gęstego syropu (stale mieszając i nie dopuszczając do wrzenia); po ostudzeniu pić 1 łyżeczkę syropu codziennie rano i wieczorem


4. Echinacea - zwalcza infekcje i wspomaga system odpornościowy

Możemy kupić gotowy suplement z echinaceą lub pić napar.

5. Ciepła herbata





Można kupić gotową mieszankę, lub zrobić ją samemu.


 moja gotowa mieszanka ziół: rumianek, koper włoski, mięta, wierzbownica, prawoślaz

do ziół, które nie zachwycają smakiem lubię dodać naparu owocowego np. takiego

6. Mió-ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, przeciwzapalne i  immunostymulujące. Dobry miód, to ten prosto z pasieki, niepasteryzowany. Za słoik dobrego miodu zapłacimy ok 35zł, więc nie dajmy się nabrać na miód z supermarketu, bo kupimy zwykły cukier za 15 zł, z etykietą "miód" - taki miód jest pasteryzowany, a po obróbce termicznej traci wszystkie właściwości. Dlatego miód dodajemy do potraw, wypieków czy napojów na zimno! Max. 40 stopni!

- miód cebulowy = cebula+miód – szklankę utartej cebuli wymieszać ze szklanką miodu; odstawić na 1 godzinę, następnie zagotować i gorącą mieszaninę przecedzić przez sito; pić 2 razy dziennie po 1 łyżce rozpuszczonej w ciepłej wodzie lub mleku

 -zaparz torebkę szałwii lekarskiej, przestudź, posłódź miodem. Płucz roztworem gardło.

 -wsyp do szklanki po łyżeczce kwiatów lipy, rumianku i malin. Zalej wrzątkiem, parz 10 minut. Odczekaj jeszcze 5 min i dodaj łyżeczkę miodu. Pij 3 razy dziennie po szklance napoju.

 - do połowy kilograma miodu dodaj 50 g soku z pokrzywy. Pij 3 razy dziennie po łyżce w czasie infekcji i tydzień po niej.

7. Olejki eteryczne

Olejki eteryczne wykorzystywane są m.in. w leczeniu różnych infekcji - jako antyseptyki o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwwirusowym, przeciwgrzybiczym i przeciwpierwotniakowym. Idealnie nadają się do inhalacji - likwidują zatkany nos, oczyszczają zatoki, działają przeciwbakteryjnie na drogi oddechowe, leczą ból gardła.
Osobiście lubię amol- kilka dobrej jakości olejków eterycznych w jednym - do tego dobrej jakości, ponieważ można stosować go wew. np. na niestrawność. 3 razy dziennie jem 15-20 kropli na łyżeczce z odrobiną miodu. Dodatkowo, gdy zaczyna boleć mnie głowa, robię prostą i szybką inhalację: do kubka z wrzątkiem daje kilka kropel amolu (lub olejku z drzewa herbacianego/melisowego/pomarańczowego) i wdycham. Tej zimy ani razu nie miałam zatkanego nosa!




"Niektóre z badanych związków (zawartych w olejkach) działają immunostymulująco, korzystne jest zatem ich stosowanie do aromatyzowania leków, kosmetyków i produktów spożywczych, przeznaczonych dla osób cierpiących na różnego rodzaju infekcje lub będących w okresie rekonwalescencji."

Wpływ olejków eterycznych i ich niektórych składników na odporność humoralną

Olejki eteryczne należy kupować naturalne, 100%, nie zapachowe!
Takie olejki możemy używać zew. do inhalacji lub wcierania (po uprzednim rozpuszczeniu w oleju np. kokosowym/ oliwce dla dzieci) jako masaż.

Tylko nieliczne firmy produkują czyste i dobrej jakości olejki, które możemy spożywać, taką firmą dostępną w Polsce jest np. AROMATIKA. Olejki eteryczne np. miętowy rozpuszczamy np. w oliwie z oliwek (sam olejek eteryczny działa silnie drażniąco na przewód pokarmowy!) - kilka kropli (5-7) na łyżeczce z oliwą i połykamy, najlepiej po posiłku. Np. miętowy, oregano, rumiankowy - działają swietnie na układ pokarmowy, a przecież 80% odporności bierze się ze zdrowych jelit!




8. Cytrusy

Pomarańcze, cytryny, grejpfruty są źródłem witaminy C i flawonoidów, w tym naturalnej rutyny. Te substancje zwalczają wirusy, działają odkażająco, przeciwzapalnie.


Najskuteczniejsze jest jedzenie cytrusów na surowo- tylko w takiej postaci przyswoimy z nich cenną witaminę C, w innym wypadku, np. w gorącej herbacie, w wypiekach witaminy i minerały z cytrusów utleniają się.

Dobrym sposobem jest picie CIEPŁEJ wody ze świeżym sokiem z cytryny na czczo - oczyszcza i pobudza trawienie. Można do tego napoju dodać imbiru.

- cytryna+miód+woda – do szklanki chłodnej wody dodać łyżkę miodu i sok wyciśnięty z połowy cytryny; miksturę przygotować wieczorem i wypić następnego dnia rano na czczo

-"Z owoców cytrusowych z dodatkiem bananów można przygotować smaczną sałatkę owocową.
Potrzebne są : 3, 4 małe mandarynki, 1 pomarańcza, owoc kiwi, 3 duże banany. Cytrusy starannie umyć i obrać. Mandarynki podzielić na cząsteczki, a cząstki pomarańczy podzielić na mniejsze kawałki, kiwi natomiast pokroić w kostkę – użyte owoce oczyścić z białych włókien. Jeśli cytrusy są mało dojrzałe, wsypać 1 lub 2 płaskie łyżeczki cukru pudru. Cząstki owoców wymieszać i wstawić na jakiś czas do lodówki. Gdy owoce przejdą smakiem, umyć
 i obrać banany - pokroić na plasterki, włożyć do cytrusów. Po wymieszaniu sałatka jest gotowa do spożycia. "

9. Probiotyki

 pisałam o nich: tutaj

 "-kiszę buraki, ogórki i cukinię. Kiszonki to naturalne probiotyki. Zawierają bakterie, które są niezbędne dla flory bakteryjnej jelit. Gdy mamy zaburzoną florę pojawią się np. zaparcia i inne problemy trawienne. 
Proces kiszenia jest bardzo prosty- wystarczy do słoika wrzucić wybrane, obrane warzywa i zalać przegotowaną, wystudzoną wodą z łyżką soli. Opcjonalnie dodaje się przyprawy. Odstawiamy na parę dni.
Warzywa i owoce, w trakcie procesu kiszenia, nie tracą witamin i składników mineralnych.
Podczas kiszenia spada w owocach i warzywach zawartość cukrów - są mniej kaloryczne i łatwiej je strawić. Kwas mlekowy wytworzony w kiszonkach, ma właściwości odtruwające i oczyszczające organizm. 
Nie mylić kiszonek z warzywami konserwowymi! Te drugie nie mają już takich właściwości."


zalety kiszonych warzyw

a także: tutaj
"probiotyki- 75% odporności pochodzi z jelit, dlatego tak ważna jest ich prawidłowa praca, a więc i odpowiednia flora bakteryjna, którą możemy sobie zbudować jedząc naturalne probiotyki – kiszonki. Możemy ukisić sobie ogórki czy każde inne warzywo.
Tarczyca produkuje 93% hormonu T4, który jest nieaktywny, a tylko 7% T3. Aby hormon stał się aktywny (konwersja T4 do T3) potrzebny jest enzym sulfataza, produkowany przez bakterie znajdujące się w naszym przewodzie pokarmowym. Kiedy nasz przewód pokarmowy nie działa prawidłowo, a szczególnie właśnie gdy zaburzona jest flora bakteryjna, dochodzi do deficytu hormonu T3.
źródło


moje domowe: kiszone ogórki, buraki i jabłka z cynamonem"

10. Witamina C

również już o niej pisałam: tutaj

"Witamina C –trudno znaleźć preparat z witaminą c z odpowiednią dawką, w przyzwoitej cenie i to jeszcze w przyswajalnej formie. W aptekach często dostępne są formy prawoskrętne, których prawie nie przyswajamy. Dlatego trzeba czytać składy i kupować tylko formę lewoskrętną witaminy C, czyli kwasu askorbinowego. Uwielbiam smak napojów z dodatkiem tego kwasu, dlatego nie wyobrażam już kupować sobie jakichkolwiek tabletek, niepotrzebnie obciążających wątrobę i żołądek. Kwas l-askorbinowy można kupić również w postaci białego, nieaktywnego proszku np. 1kg (100 000mg) za ok. 50-60 zł, co w porównaniu do tabletek, wychodzi 10 razy taniej. Witaminę C możemy również wykorzystać do zrobienia serum witaminowego do twarzy.


11. Domowy rosół na kościach -wspiera system odpornościowy. Bogaty w l-glutaminę, wapń, magnez, fosfor, witaminy oraz antyoksydanty. Świetnie leczy chore jelita. Wypicie dużego kubka gorącego rosołu z warzywami, o takiego:



powoduje u mnie, że z zatok i gardła zaczyna wszystko "spływać" ;)

Jak zrobić domowy rosół?
Gotujemy wywar z kości- do dużego garnka wkładamy kości (dowolne wołowe, drobiowe lub inne, mogą być z kawałkami mięsa) i zalewamy wodą, gotujemy na wolnym ogniu co najmniej 5h. Po tym czasie wkładamy obraną włoszczyznę (w dowolnych ilościach) marchew, cebula, por, seler, pietruszka. Na koniec dodajemy przyprawy: (nawet nie myślcie o zwykłej kostce rosołowej ze sklepu czy vegecie!)kurkuma, ziele angielskie, liść laurowy, sól himalajska, majeranek, tymianek, koperek, pieprz- możliwości jest wiele.

Trzymamy w lodówce około tygodnia, resztę możemy zamrozić.

Co do kostki rosołowej - ewentualnie możemy użyć takiej:


ener bio, rossmann
Jednak zdecydowanie wolę przyprawy.

Skład: sól kamienna, olej palmowy, ekstrakt drożdżowy, marchew, por, przyprawy - gałka muszkatołowa kurkuma, cebula, czosnek, pietruszka, liście selera, - warzywa i przyprawy z kontrolowanej biologicznie uprawy

przepis na zupę cebulową na bazie rosołu


12. Przytulanie się, śmianie, dotykanie, sen i spacer - najefektywniejsze wzmacniacze odporności!


źródła:

19 komentarzy

  1. Z reguły jestem zbyt leniwa, żeby zostawiać komentarze, ale tutaj muszę wreszcie coś napisać! Czytam Twojego bloga od kilku tygodni i jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej wiedzy. Dziękuję, że chcesz się nią dzielić... Wierna czytelniczka A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow, dzięki, nie wiedziałam, że ten post tak się Wam spodoba : ) dziękuję również za tyle miłych słów! Pozdrawiam, Anita

      Usuń
  2. Zgadzam się, nie ma to jak naturalne metody leczenia, które nie tylko leczą, ale i dobrze smakują :) Ja- w przeziębieniu- opijam się herbatką z imbirem albo lipową z sokiem malinowym, codziennie łykam syrop z czosnku i cytryny i nie wiem co to antybiotyk :) Bardzo przydatny wpis, bardzo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! ;) mi się syropu nie chce robić, ale codziennie dodaje czosnek lub cebule do warzyw : )

      Usuń
  3. No i domowy rosół, aromatyczny, rozgrzewający. Ja gotuję bez tymianku i majeranku, nie pasują mi te zioła do rosołu.
    Kiedyś, jak mój syn był malutki miał nianię - studentkę biochemii. Jak nam opowiedziała składy niektórych leków to włosy nam stanęły na głowie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, większość leków z apteki to dno, wszystko sztuczne, chemiczne, syntetyczne, przy długim okresie stosowania bardziej szkodzi niż pomaga... ja niestety muszę brać do końca życia tabletki na tarczyce i bardzo nad tym ubolewam :( Pozdrawiam, Anita

      Usuń
  4. Świetny wpis (i w ogóle blog)!

    Ostatnio tak sobie myślałam, że skoro ludzie na blogach analizują na dziesiąta stronę składy kosmetyków, przydałoby się czasem przeanalizować składy leków (albo w ogóle pożywienia).

    U mnie takie sposoby na przeziębienia i grypę to właśnie miód, sok malinowy - z herbatą z lipy, no i generalnie owoce i warzywa bogate w witaminy, zwłaszcza C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są i takie blogi, właśnie z analizą składu pożywienia, ale żadnego nie polece, bo rzadko je przeglądam i nie znalazłam jeszcze takiego na prawdę wartego uwagi, ten wymieniony w poście jest w miarę ok, ale co do "gustu" autora mam trochę zastrzeżeń : P a co do leków - blog z analizą składów byłby świetny! wszystko co przeciwko koncernowi farmaceutycznemu -popieram w 100%!

      Usuń
  5. No, fajny post. Musiałas się napracować. Ja już od jakiegos czasu bazuję na środkach naturalnych, tym bardziej , że moje dzieci są alergikami, a córka reaguje źle na sztuczne dodatki, barwniki itp. Dzieciaki piją miąższ aloesowy, zjadają masełka czosnkowe, robię syrop z cebuli lub czosnku.
    Naprawdę dobra robota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Codziennie coś dopisywałam, aż powstał taki post, a jest to dla mnie sama przyjemność, dlatego nie mogę powiedzieć, że się naprawcowałam :) Bardzo się cieszę, że odżywiasz Twoje dzieci tak zdrowo, bo nie mogę pojąć, że te wszystkie preparaty dla dzieci są takie toksyczne... z tego biorą się kolejne choroby, najczęściej przewlekłe i dziecku wciskany jest kolejny lek... a lekarze i farmceuci zarabiają kosztem zdrowia innych, taki paradoks dzisiejszych czasów :(

      Usuń
  6. bardzo fajny,obszerny post,inspirujesz mnie tym kiszeniem,chyba musze zaczac :) rosol to najlepsze co moze byc pod sloncem,moj must have na zime :) zastanwia mnie ten olej palmowy w kostce rosolowej Rossmanna- czy oby na pewno to ten "zdrowy"? mam obawy mimo wszystko......w sposob naturalny stosuje wiele z tych sposobow na odpornosc-z domu wynioslam przepisy czosnkowe i cebulowe,takie tanie a takie skuteczne! chociaz moi znajomi smieja sie,ze syropy z cebuli czy nalewki czosnkowe to jakies placebo(ale te wszystkie gripexy czy multiwitaminy musujace juz nie ;p).mam pytanie-czy kupujesz mieso do rosolu ekologiczne,z jakis specjalnych zrodel?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się ostatnio odechciało kiszenia, bo znalazłam świetną kapustę i osobno sok z kiszonej kapusty - w końcu znalazłam w swoim mieście! Nazywa się " z Milówka" i bardzo ją polecam, jeśli ktośjest tak leniwy, jak ja :D Olej palmowy jest dozwolony i polecany przy paleo, chociaż nigdy go nie stosowałam i mało o nim wiem, ale ma podobno sporo plusów. Szkoda, że ludzie są tacy mało hmm rozwojowi? otwarci na różne alternatywy? nie wiem jak to ująć : P ... i w dodatku tak bardzo ufają mediom... gdyby w telewizji reklamowali czosnek, to też by kupili i zachwalali... Mięso kupuje w zwykłym sklepie mięsnym.. chociaż bardzo bym chciała ekologiczne, czasem tylko kupuje indyka eko, ale na kości jeszcze nie trafiłam... są bardzo trudno dostępne, ale wiem, że jak tylko zacznę sama zarabiać to będę takie kupować - niestety musiałam zamawiać przez internet, bo nigdzie stacjonarnie w pobliżu takiego nie dostanę... :P

      Usuń
  7. Nie jestem pewna tylko co do tych cytrusów. Oczywiście z przyzwyczajenia sięgamy po cytrynę i pomarańcza, witamina C i tak dalej, ale im więcej czytam na temat wychładzania organizmu przez cytrusy, tym większe mam wątpliwości czy jednak są w naszym klimacie korzystne dla naszego organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anito - kawał dobrej roboty! Zebrałaś w jednym miejscu sporo fajnych pomysłów na przeziębienie i grypę! Powiedz mi co sądzisz na temat leku reklamowanego na tej stronie? Miałaś do czynienia? www.objawy-grypy.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie miałam do czynienia :) niestety nie widzę składu, tylko tak "pod kątem" na zdjęciu.... widzę miód i obawiam się, że jest pasteryzowany... zdecydowanie wolę zrobić sobie herbatę z imbirem niż kupić coś gotowego :D nigdy nie ufam producentom :D

      Usuń
  9. Nie stosuję takich chemikaliów u dzieci. Jak tylko pojawia się przeziębienie podajemy maluchom oparty o naturalne składniki Ulgrip junior o smaku malin. Według mnie bardzo dobrze sobie radzi. Domowe, babcine metody niestety nie dawały rezultatów, zwłaszcza jak mój trzylatek nie znosi czosnku i cebuli.

    OdpowiedzUsuń

TOP