-wzdęcia
-zaparcia
-gazy
-bulgotanie w żołądku
-zgaga
-biegunka
-hemoroidy
-nudności
-bóle jelit
Czego możemy spodziewać się po diagnozie?
Dostaniemy plik recept - polprazol czy inny lek IPP na zgage, stoperan lub duspatalin na biegunke, tribux na bóle, proctoglyvenol na hemoroidy, meteospasmy czy espumisanl na wzdęcia. Niestety te leki nie leczą, ewentualnie uciszają objawy, ale do czasu, bo później trzeba zwiększać dawkę, a objawy wracają i jeszcze się nasilają.
Dodatkowo, lekarze często zalecają dietę lekkostrawną -jasne pieczywo, chude twarogi, biały ryż, rzadkie zupki, gotowane warzywa, chuda wędlina.
Niestety stosując się do powyższych rad niczego nie uzyskamy. Każdy objaw ma jakąś przyczynę i tą przyczyną na pewno nie jest zespół jelita drażliwego. To zespół objawów, a nie jednostka chorobowa, tzn., że ma jakąś konkretną przyczyną i cały problem leży w tym, żeby tą przyczyną znaleźć i zlikwidować.
Przyczynami zespołu jelita drażliwego są najczęściej:
-zbyt mała ilość kwasu solnego i enzymów wydzielanych przez układ pokarmowy
-przerost flory bakteryjnej
-nieszczelna śluzówka jelit
-pasożyty
-candida
-zanieczyszczone jelita kamieniami kałowymi
-słabo pracująca wątroba
-stan zapalny żołądka/jelit
-wypłukanie dobrych bakterii z jelit poprzez częste biegunki
Kiedy możemy uznać, że nie mamy zespołu jelita drażliwego? Wtedy, kiedy nie dokuczają nam żadne z w/w objawów i wypróżniamy się conajmniej raz dziennie (jeśli rzadziej, możemy mówić o zaparciach, jeśli częściej niż 4-5 razy o biegunkach).
Wyleczenie zespołu jelita drażliwego jest możliwe -niestety nie będziesz mógł już jeść w fastfoodach, ani czekoladek ze sklepu, jeść w pośpiechu, kupować gotowych produktów w supermarketach, za to możesz wreszcie poczuć w sobie dużo energii, w końcu się wyspać, nie bać chodzić się do toalety i pozbyć się tych wszystkich koszmarnych objawów jak wzdęcia, zaparcia i biegunki.
koper włoski - najlepsze zioło na trawienie
Nieleczone jelita mogą prowadzić do:
-nierównowagi hormonalnej - a przez to do złego samopoczucia, słabej potencji u mężczyzn, nieregularnych okresów u kobiet
-chorób autoimmunologiczych - RZS, Hashimoto i inne
-nietolerancji pokarmowych (np. jajka, ziarna, orzechy)
-złego samopoczucia, wiecznego zmęczenia, depresji, niezadowolenia z życia
-zanieczyszczenia organizmu - nasz organizm nie potrafi sprawnie odprowadzać toksyn
-wypadania włosów
-trądziku, zanieczyszczonej skóry
-b. słabej odporności (80% odporności pochodzi z jelit) - częste katary, infekcje, przeziębienia, bolące zatoki, infekcje układu moczowo-płciowego
Zdrowe jelita to podstawa zdrowego człowieka. Leczenie każdej innej choroby przewlekłej jak niedoczynność tarczycy, Hashimoto, trądzik, zaczęłabym od zaleczenia jelit.
Od czego zaczynamy leczenie? Od diagnozy, czyli sprawdzamy co u nas powoduje zespół objawów.
1)Sprawdzamy czy nie mamy pasożytów - z próbek kału, niestety jest mało miarodajny i trzeba go powtarzać
2)Sprawdzamy, że nie mamy przerostu candidy - diagnoza w tym kierunku nie jest problemem
3)Sprawdzamy, czy nie mamy przerostu flory bakteryjnej (za dużo bakterii w jelicie cienkim)
4)Kolonoskopia i gastroskopia - sprawdzamy, czy nie mamy stanu zapalnego, celiakii, choroby Crohna lub innej choroby przewlekłej
5)Robimy próby wątrobowe
6)Sprawdzamy szczelność jelit - w laboratoriach dostępne są takie badania, warto poszukać
W zależności od diagnozy leczenie jest różne. Ten post jest raczej wstępem do tematu jelit, dlatego zamieszczę w nim tylko ogólne rady, które mogą pomóc w leczeniu ZJD:
1) Odstawiamy przetworzoną żywność - będzie dla wielu osób ciężko odstawić chleb, makaron, nabiał (mleko, jogurty, kefiry, maślanki - musimy sprawdzić, czy dobrze jest tolerowany poprzez eliminacje i ponowne właczenie go do diety), wędliny, wszystko co zawiera gluten - kluski, bułki, ciasta, naleśniki, pierogi, ale uwaga, wszystko można zrobić w wersji bezglutenowej/paleo ;) Odstawiamy cole i inne kolorowe, gazowane napoje. Soki typu Kubuś, Pysio, te 100% pasteryzowane (wszystkie niejednodniowe) również. Gluten i nabiał najlepiejs odstawić na min 2 tygodnie (najlepiej 3-4) i potem spróbować np. kromki chleba, czy zwykłego jogurtu, jeśli jest jakaś reakcja w postacji wzdęć, bólu itp. niewątpliwie powinniśmy unikać takich produktów.
(U niektórych sam pkt 1 nieweluje objawy ;)
2) Najlepiej dodatkowo odstawić inne zboża tj. ryż, kasze, ale wiem, że może być to dla wielu z was zbyt duży szok, dlatego na początku można je jeszcze stosować, ponieważ sama dieta bezglutenowa może być trudna do utrzymania - następnie spróbować wyelimonować zboża - wspaniałe samopoczucie może być niezwykłą nagrodą
3)Uczymy się przyrządzać pyszne dania z warzyw, mięsa, jajek i paleo mąk
Co możemy jeść?
mięso - wszystkie rodzaje, preferowane są podroby, ryby, a także jaja
orzechy, ziarna w ograniczonej ilości
warzywa - z wyjątkiem strączkowych (fasola, bób, groch - działają wzdymająco), soji - zawiera estrogeny;
najlepiej gotowane lub pieczone, surowe mogą być źle tolerowane
owoce - najlepiej truskawki, jagody, kiwi, grapefruity, pomarańcze, granaty, cytryny
zdrowe tłuszcze - awokado, masło (uwaga na nabiał, może powodować problemy), masło ghee- klarowane czyli czysty tłuszcz do kupienia w biedronce ;), olej kokosowy - rafinowany lub nie, smalec, oliwa z oliwek (dobrej jakości!)
Odstawiamy wszystkie tłuszcze trans! Unikamy olei roślinnych - rzepakowy, słonecznikowy, ...Zawierają dużo omega-6, a my potrzebujemy bardziej tych omega-3 - w dużym skrócie : )
Od diety nie robimy wyjątków ;)! Jeśli chcemy się wyleczyć, musimy być konsekwentni.
60-70% naszego talerza to warzywa, 20-30 % to mięso, jaja lub inne źródło białka, a 10% to zdrowe tłuszcze
Czego staramy się jeść dużo?
Warzyw - gotowanych, pieczonych lub duszonych. Kapusty kiszonej, kiszonych ogórków (nie kwaszone!), soku z kiszonych buraków lub kapusty, kiszoną marchewkę - najlepiej zrobić samemu. Pijemy dużo domowego rosołu na kościach. Jemy kokosa, czy robimy desery z mleka kokosowego lub wiórek (tych, bez siarki w składzie). Jemy awokado, tłuste ryby jak łosoś. Dużo ziół - bazylia, oregano, tymianek.
Przykładowe posiłki:
-omlet z 3 jaj na maśle, 2 pieczone marchewki z masłem i koperkiem, gotowany brokuł z odrobiną czosnku
-pieczony indyk z porem i pieczarkami, gotowany kalafior, odrobina masła z czosnkiem, pieczony burak
-pieczony łosoś z sałatką warzywną skropioną oliwą z oliwek i niepasteryzowanym octem jabłkowym
Podsumowując jest to dieta oparta na prostych, nieprzetworzonych produktach, jemy to, co stworzyła matka natura. Nie jemy nic, co ma długi skład, nic co ma konserwanty, wypełniacze, zapychacze typu mąka, gluten, lecytyna sojowa, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy.
U wielu osób w/w zasady dają bardzo dużo. Samo wyrzucenie konserwantów i glutenu z diety działa "leczniczo" ;)
W kolejnym etapie (jeśli 1 nie daje oczekiwanych rezultatów) odstawiłabym ziarna, pestki i orzechy - zawierają kwas fitynowy, są ciężkostrawne.
Jeśli jednak objawy dalej występują, należy wprowadzić suplementy.
-kwas solny + pepsyna np. now food -kapsułki połykamy z posiłkiem (najpierw 1, jeśli nie ma lekkiej zgagi, to przy następnym posiłku bierzemy dwie, jeśli dalej nie ma to przy kolejnym 3 itd) Znacznie ułatwiają trawienie. Jeśli naszym objawem jest zgaga, to jej przyczyną nie jest za duża ilość kwasu solnego, tylko za mała. Mała ilość enzymów powoduje, że trawienie jest upośledzenie, a w kale widoczne są niestrawione resztki. U mnie jedna kapsułka kwasu solnego z pepsyną podczas posiłku zlikwidowała mdłości, uczucie ciężkości po posiłku. Wcześniej stosowałam wodę + ocet jabłkowy z Rossmanna (łyżka na pół szklanki wody) i efekty były podobne, lecz słabsze.
-amol - parę kropli na kawałek miodu lub wody po posiłku - amol ma dobry skład i przyda się także przy inhalacjach gdy mamy problemy z bolącymi zatokami/katarem
-parafarm/ olejek z pestek grapefruita/olejek eteryczny miętowy/ oregano/ rozmarynowy naturalny - w małych dawkach, jest to terapia tylko wspomagająca, kiedy wykryjemy u siebie pasożyty terapia powinna wyglądać inaczej (należy wtedy m.in. odstawić większość owoców i surowych potraw)
olejki eteryczne firmy AROMATIKA nadają się do spożycia wew. dostępne na lawendowysklep.pl - 4-6 kropli na łyżeczkę oliwy z oliwek 2 razy dziennie
-probiotyk - kilkanaście-kilkadziesiąt bilionów bakterii, 8 szczepów - do kupienia np. na ebay czy iherb.com - bardzo ważny suplement! warto na niego wydać trochę więcej - łykamy daleko od parafarmu! zamiast kapsułek możemy sami przyrządzać kiszonki, pić herbatę z kombuchy, szukać niepasteryzowanych kiszonych ogórków czy kapusty kiszonej, takiej prosto z beczki
-l-glutamina - leczy śluzówkę jelit, ja kupuję cały kg czystej glutaminy i piję 2x10 g dziennie (na czczo i wieczorem) ostatnio czytałam również sporo o lukrecji DGL, dostępna na all, jeszcze nie testowałam. Po 3 miesięcznej kuracji robimy przerwę od glutaminy.
l-glutamina - taką zamawiam, rozpuszczam w odrobinie wody
Na przykład:
-rano przed śniadaniem jemy l-glutaminę (10g) rozpuszczoną w wodzie
-jemy śniadanie - w trakcie łykamy kapsułkę z kwasem solnym
-30 min przed obiadem łykamy parafarm
-jemy obiad - w trakcie łykamy kapsułkę z kwasem solnym
-w przerwie między obiadem a kolacją łykamy nasz probiotyk
-jemy kolacje - w trakcie łykamy kapsułkę z kwasem solnym
-po kolacji, przed snem pijemy kolejna procję l-glutaminy (10g)
W międzyczasie pijemy najlepiej wodę i herbaty- ziołowe (mięta, rumianek, prawoślaz, koper włoski lub gotowe mieszanki), owocowe (bez sztucznych dodatków, polecam np. Lord Nelson z Lidla (nie w torebkach), zielone, czerwone - odradzam czarną, bo może podrażniać żołądek, to samo kawa, niestety wielu z was będzie ciężko odstawić. Może przekonacie się do picia kawy z odrobiną masła lub mleka kokosowego? ;)
Dobrym tonikiem na trawienie jest: woda mineralna ok 1,5l + 1-2 łyżki prawdziwego miodu (nie z supermarketu), 5-8 łyżek octu jabłkowego niepasteryzowanego + 10cmx3cm kawałek imbiru drobno pokrojnego lub przeciśniętego przez praskę -taki "tonik" można trzymać w lodówce ok tygodnia, pijemy 2-3 razy dziennie 3/4 szklanki.
imbir- przyspiesza trawienie, wspomaga odchudzanie
Planuję więcej postów nt. udoskonalania naszego trawienia, bo niestety wiem jak wiele osób ma z tym problem, a jest to podstawa leczenia PCO, niedoczynności tarczycy, nadczynności, Hashimoto i innych problemów hormonalnych.
A wy, stosujecie coś na trawienie?
U mnie rewelacyjnie pomagały enzymy trawienne, ale te które w składzie maja olejek miętowy. Jednak po latach męczarni z wzdęciami i zaparciami wiem już, że główną przyczyną dolegliwości były niskie wartości hormonów tarczycy. Gdy są w miarę wysokie jest duuuuuuża poprawa. Enzymy stosuję już teraz tylko doraźnie.
OdpowiedzUsuńCześć :), mam do Ciebie pytanie o te galaretki, ktore pojawiaja się jadłospisach , ktore publikujesz. Jak często sobie na nie pozwalasz? Mniemam ze przygotowujesz je z żelatyny wieprzowej, ktora mimo posiadania kilku fajnych właściwosci nie cieszy sie dobrą sławą. Myslisz ze w tym wypadku korzyści przewyższają straty czy lepiej jednak spożywac ją sporadycznie ;)??
OdpowiedzUsuńZazwyczaj jak kupię żelatynę, to robię kilka galaretek na raz i jem je przez kilka dni, a potem robię sobie przerwę, dopóki nie najdzie mnie na nie ochota :) Ostatnio to chyba 1,5 miesiąca ich nie jadłam. Myślę, że korzyście przewyższają straty, ale właśnie jeśli spożywamy ją sporadycznie...
UsuńCześć, dzisiaj odkryłam Twój blog i jest naprawdę świetny, będę go regularnie odwiedzać :) Nie myślałaś, żeby założyć sobie konto na facebooku? Nowe posty byłby od razu widoczne. Mam jeszcze taką prośbę, widzę że często kupujesz masło klarowane, orientujesz się może w jakim sklepie jest najtańsze? chcę sobie kupić, ale cena nie jest zachęcająca.... :/
OdpowiedzUsuńTak właśnie myślałam o tym fanpage'u, ale ostatnio trochę zaniedbałam bloga... i jakoś tak obawiam się, że jeszcze za mało mam na to czytelników :x Masło klarowane często można dostać w promocji w biedronce za 12.99 i praktycznie zawsze tam kupuję, od razu kilka na zapas :)
UsuńMyślę, że jak założysz fanpage to będzie Ci łatwiej rozreklamować blog, bo naprawdę jest tego warty :) u nas w Posce jeszcze jest mało takich blogów promujących paleo więc im więcej tym lepiej :) dzięki za odp. w sprawie masła. Miłego dnia!
Usuńdziękuję, wzajemnie! ;) w takim razie nie zostaje mi nic innego jak tylko spełnić życzenie czytelnika
Usuńcześć, fajny blog, wiele ciekawych informacji - też je wyczytałem na innych stronach i staram się stosować. a co powiesz o kaszy jaglanej?
OdpowiedzUsuńi co do suplementów - czy warto stosować wszystkie naraz? czy nie wystarczy próbować leczyć jelit glutaminą (o ile "przeciekają" - bo stąd się bierze alergia i wszystkie inne problemy) ? ja do tej pory walczyłem z candida, wydaje mi się, że pomógł mi głównie olejek z oregano i czosnek w kapsułkach, a teraz właśnie zamówiłem tą glutaminę (tą samą co ty - wydaje się najkorzystniejsza cenowo)
poza tym długo się leczysz? jak myślisz, ile może potrwać "naprawa" jelit?
cześć, dziękuję! :)
UsuńJeśli nie masz choroby autoimmunologicznej czy większych problemów z jelitami, nie mam nic przeciwko kaszy jaglanej... ale nie polecam jej, bo jak wszystkie zboża ma kwas fitynowy, lektyny i może drażnić jelita - więc minusy przeważają plusy (witaminy, minerały, zasadotwórczość).
Co do suplementów to lepiej spróbować jednego i sprawdzić czy działa, np. stosować go przez 3 miesiące. Jak dalej jest źle, to spróbować np. lukrecji czy olejków eterycznych. Kiedy na prawdę nic nie pomaga niestety trzeba się przebadać, a w Polsce z tym dosyć słabo, ale można np. zrobić test na szczelność jelit, sprawdzić czy nie ma się candidy, a potem oddać sporo próbek kału (im więcej tym lepiej, to badanie ma tylko 30-40% skuteczności) i sprawdzić pasożyty.
Mówi się, że naprawa jelit trwa od 2 tygodni do 2 lat... zależy od osoby, jej wieku, wcześniejszego stylu życia... Mi jest już duużo lepiej, leczę się od ok 9 miesięcy teraz bardziej męczy mnie stabilizacja hormonów tarczycy i z tym związane gorsze samopoczucie, a z jelitami jest już w miarę ok... Myślę, że najbardziej pomogła mi w tym dieta paleo :) Pozdrawiam!
Dużo przydatnych informacji. Koper włoski, trzeba wypróbować może przyniesie efekty.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Witaj. Moja historia po krótce wygląda w następujący sposób. W 2011 przywłaszczyłam jakiegoś wirusa ( trzy tygodnie kaszel, z krwią, katar, ból gardła, opryszczki na całych ustach), więc poszłam do lekarza. Dostałam lek przeciwwirusowy w ilości 100 sztuk, bez żadnego leku osłonowego, bez niczego. Po zażyciu około 80 tabletek moje jelita zwariowały. Biegunki codziennie, bez względu na to czy coś jadłam, czy nie jadłam nic. Bóle brzucha 24/h. Stoperany pomagały, ale wiadomo, na chwilę. Kleiki ryżowe, kisiel, ryż gotowany - nic, nic mi nie pomagało. Schudłam 10 kg w tydzień i non stop chorowałam na wszelkie choroby układu oddechowego - zapalenie oskrzeli, i inne... Przez pół roku non stop byłam na lekach. Chodziłam od lekarza do lekarza. Oczywiście wszyscy twierdzili, że to IBS. Mimo, że spadek wagi był tak duży! A zaznaczam, spadek wagi to jeden z objawów, które w IBS NIE WYSTĘPUJE! Wiem to ja, wiesz ty, i pewnie wiele innych ludzi, którzy nie studiowali medycyny, niestety lekarze tego nie wiedzą. Oni niechętnie dają skierowania. Jedynie skierowanie jakie dostałam to krew i mocz. Żadnego badania kału pod kątem krwi utajonej, pasożytów, grzybów i innych... Po roku męczarni i życia na stoperanie ( bo niestety, ale musiałam pracować i się uczyć) dostałam skierowanie na kolonoskopie. Kolonoskopia nic nie wykazała, ale trafiłam na lekarza, który, że tak powiem "był w temacie". Stwierdził, że to oczywiste, że te leki zaburzyły florę bakteryjną - czyli tzw. sibo. Dostałam Xifaxan w odpowiednich dawkach (bo rodzinni przepisują 2 razy 1 tabletka, a to oznacza, że wyrzucamy 100 zł w błoto - miałam to w czerwcu tego roku i dowiedziałam się kilka dni temu, że taka dawka nic nie daje). I dolegliwości od razu minęły. Mogłam wreszcie napić się wina, zjeść owoc, zjeść śniadanie bez bólu brzucha.. Coś cudownego. Sielanka trwała dwa lata. Niestety dolegliwości w tym roku powróciły, nie z taką siłą jak kiedyś, ale ból brzucha (okolice nabrzusza) jest częsty, zwłaszcza po posiłku, częste biegunki.. no i zaczęło się - lekarze. Tak jak przed chwilą wspomniałam - xifaxan, na który bardzo liczyłam, wydałam 200 zł na leki, bo wiadomo jeszcze probiotyki i inne.. No ale niestety ta dawka nic mi nie dała... Stwierdziłam, że pójdę do gastrologa prywatnie... No i co? USG - żadnych zmian, więc oczywiście zaburzenia czynnościowe- mimo wcześniejszej historii, mimo utraty wagi tym razem 5 kg, bo ratuję się często stoperanem... Włosy wypadają garściami. Ale o gastroskopii nie ma mowy, bo po co. Przecież młodzi ludzie sobie wymyslają... Ogólnie, miało być krótko, wyszło trochę inaczej,chciałam podkreślić, że nie jestem lekarzem, ale według mnie, nie ma czegoś takiego jak CZYNNOŚCIOWE ZABURZENIA UKŁADU POKARMOWEGO. Na pewno jest jakaś przyczyna takiego stanu rzeczy. I aby wreszcie postawić diagnozę, że jest to IBS, trzeba wykluczyć wszystko inne! nie rozumiem, dlaczego lekarze tego nie robią.... Walczmy o godne życie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację - nic nie dzieje się bez przyczyny, grunt, żeby ją znaleźć... a jesz zboża? badałaś kiedyś wątrobę?
UsuńWitajcie kochani.
OdpowiedzUsuńJest coś fantastycznego jeśli chodzi o jelita, to czysty miąższ aloesowy. Warto zażywać efekt 100 %
Serdecznie pozdrawiam
Ja przeszłam na diet bezglutenową i moje problemy jelitowe bardzo sie uspokoiły, czasem sie odzywają jak zjem cos przetworzonego, biore wtedy tabletki galospa
OdpowiedzUsuńja mam pytanie w kwestii diagnostyki Candidy - piszesz że sprawdzenie czy nie mamy przerostu nie jest problemem - czy chodzi tutaj o badanie kału na obecność grzybów? myślisz ze wystarczy takie badanie wykonać w laboratorium diagnostycznym czy też jakiś Sanepid? Będę wdzięczna bardzo za odpowiedź,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
akurat olej lniany zawiera dużo omega 3 w dobrych proporcjach z innym tłuszczami więc chyba jest błąd w tekście?
OdpowiedzUsuńZawiera dużo kwasu ALA, który jest bardzo słabo konwertowany do kwasów DHA i EPA, chyba tylko 5% o ile pamiętam, a to właśnie DHA i EPA są potrzebne, aby organizm wykorzystał kwasy omega-3, dlatego olej lniany nie jest dobrym źródłem omegi 3.
Usuńwiem coś o tym :(
OdpowiedzUsuńJa niestety też... :( Ciągłe wzdęcia, bóle brzucha, częste wizyty w toalecie to nic przyjemnego i pewnie w tej chwili rozumie mnie każda osoba, która ma problem z drażliwymi jelitami.. Od pewnego czasu wprowadziłam do swojej diety Doppelherz aktiv Na drażliwe jelita, to suplement ze czterema specjalnie dobranymi szczepami bakterii, które uzupełniają i wzbogacają florę bakteryjną w naszych jelitach i widzę poprawę :)
OdpowiedzUsuńLitości! Kobieto! 4-5 razy dziennie stolec?? Wiecej to biegunka??
OdpowiedzUsuńJuż 1 stolec PŁYNNY to biegunka!! Co ty wypisujesz, wciskasz ludziom ciemnotę!!
Ocet jabłkowy bardzo dobzre się sprawdza profilaktycznie.
OdpowiedzUsuńwww.wolnk.blogspot.com
Czesc mam pytanie planuje zrobić sobie kuracje przeciw pasożytom i grzybom oraz poprawiającą szczelność jelit, od czego powinnam zacząć ? Najpierw zająć sie grzybami i pasożytami, kuracja ziolowa z piołunem, oregano itd.? Czy najpierw zabezpieczyć jelita i naprawić fukcjonowanie żołądka i dopiero wtedy zabrac sie za odrobaczanie ? Czy może jednocześnie ? Prosze o pomoc, nie wiem jak sobie radzić z jelitami, i to jeszcze przy hashi...
OdpowiedzUsuńOd tygodnia codziennie przed spaniem wypijam 1/3 szklanki wody z Amolem (10-15 kropel) i co ciekawe dolegliwości prawie ustąpiły. Z chorobą borykam się już od paru lat i jest dla mnie zmorą.
OdpowiedzUsuńAlpacasquere jak oceniasz ten artykuł http://dietomat.pl/artykul/zespol-jelita-drazliwego-czy-faktycznie-istnieje ?
OdpowiedzUsuńOd samego przestrzegania zasad diety można się nabawić problemów np psychicznych które potem oddziałują na cały organizm. Jedzenie ma byc przyjemnością a nie udręką.
OdpowiedzUsuńnike off white
OdpowiedzUsuńjordan 6
nike shox for men
kyrie 6 shoes
yeezy boost 500
kd shoes
supreme clothing
canada goose
steph curry shoes
off white jordan 1