sobota, 19 kwietnia 2014

Kiedy eutyrox nie wystarcza... Thybon.

Czasami zdarza się, a nawet bardzo często, że sam syntetyczny hormon t4 nie wystarcza, żeby przy niedoczynnościa tarczycy, a szczególnie tej wynikającej z Hashimoto czuć się dobrze. Czuć się normalnie. Żeby w ogóle funkcjonować. Czasami nasz orgaznim jest zbyt słaby, żeby dostateczna ilość dostarczanego hormonu t4 (najczęściej za pomocą eutyroxu lub letroxu) przekształciła się w formę aktywną -t3, która odpowiada m.in. za nasze samopoczucie i metabolizm, a także wiele ważnych szlaków w naszym organiźmie. Na szczęście t3 można brać oddzielnie, przyjmując Thybon lub Cytomel (niedostępne w Polsce), ewentualnie Novothyral - t3 i t4 w jednej tabletce, niestety brak możliwości operowania dawką t3.

Ja swój Thybon kupiłam dzięki uprzejmości jednej z dziewczyn z forum Hashimoto na facebooku, której bardzo mocno dziękuję!! ;)

O tym, że moje wyniki nie są najlepsze pisałam w tym poście LINK.

"Właściwie to jestem zdecydowana na ten lek (wlaśnie zamówiłam thybon) ponieważ moje TSH aktualnie wynosi 2,2, FT3 - 0%, FT4 - 50%, także wskazanie do zażywania T3 jak najbardziej uzasadnione. Letroxu nie będę zwiększać (biorę 100; ponieważ przy braniu dodatkowo T3, TSH i tak maleje). No i moje samopoczucie leży i nie może się zebrać z podłogi."


Thybon, który kupiłam zawiera dawkę 20 mcg liothyroniny (t3). Tabletkę dzieliłam na 4 części, brałam 1/4 czyli 5 mcg razem z 100 mg letroxu (lewotyroksyna, t4). Po paru dniach poczułam się lepiej, byłam zachwycona, ale wiedziałam, że muszę jeszcze poczekać, bo w moim przypadku mógł to by tylko efekt placebo. Nie była to jakaś gwałtowna zmiana, po prostu mniej mi się chciało spać, ale był to wielki powód do radości...ostatnie miesięce (listopad-luty) spędziłam w domu, w łóżku, nie miałam ochoty nigdzie wychodzić, a samo wyjście na uczelnie (10 min) było dla mnie męczące. Na zajęciach ciężko było mi się skupić i skoncentrować, nie mówiąc o wykładach, gdzie ani minuty nie mogłam wytrzymać, ani sekundy skupic, robiłam tylko tyle, ile trzeba, by zaliczyć przedmiot - kto mnie zna, ten wie, że musiałam na prawdę czuć się źle ;)

Dawkę stopniowo zwiększałam o 5 mcg, doszłam do 15, jednak zaczęła boleć mnie tarczyca, czułam atak przeciwciał, także wiedziałam, że przesadziłam. Aktualnie (od 3 tygodni) jestem na dawce 5 mcg i tak jest póki co dobrze. Badania muszę powtórzyć i mam nadzieję, że uda mi się tu już wstawić wyniki, z których będę dumna.

Od 2,5 miesięca biorę Thybon, pomyślałam, że wrażenia najlepiej zestawię w tabeli:


Letrox, 100 mg
Letrox 100 mg + Thybon
wieczne zmęczenie i senność, zasypiałam o 20 i nawet budząc się o 9 byłam niewyspana, w ciągu dnia robiłam wszystko automatycznie, szłam na zajęcia, wracałam, jadłam obiad i myślałam już tylko o spaniu. W zasadzie to już od rana myślałam od spaniu. Tylko moja nerwica nie pozwalała mi spać w ciągu dnia.
mam sporo energii na robienie rzeczy, które wcześniej były dla mnie męczące, godzinny spacer stał się przyjemnością, a nie katorgą, co prawda nie budzę się rano super wyspana, ale czuję się tak jak kiedyś, parę lat temu, kiedy nie miałam problemów z hormonami
brak koncentracji, nie potrafiłam skupić się na zajęciach, miałam trudności z zapamiętywaniem, musiałam czytać coś po kilka razy, żeby w końcu zrozumieć o co chodzi
potrafię skupić się na zajęciach, ha, nawet potrafię skupić się przez pół nudnego wykładu!
nudności, bóle brzucha, nietolerancje pokarmowe
nudności całkowicie minęły, ale zaczęłam też intensywnie dbać o jelita – łykam kapsułki z kwasem solnym, suplementuję l-glutaminę, probiotyki, jem kiszone ogórki, sprawdzam rozkład BTW bo mam z tym problem (jem za dużo tłuszczu a za mało węgli), wszystkie bóle minęły, nietolerancje zostały (gluten, nabiał)
życie uciekajace między palcami
chęć do realizacji marzeń… w zasadzie to wreszcie zaczęłam myśleć o czymś takim, jak marzenia i rozwój osobisty.
stany depresyjne i obojętność do świata
nie wiem czy to zasługa thybonu, czy może dużych dawek choliny i inozytolu, a także kwasów omega-3 i wit D3, w każdym razie – pozbyłam się wszystkich najczarniejszych myśli (człowiek potrafi sobie wmówić wszystko, znacie to?). Oczywiście nie stałam się optymistką, bo to raczej nie leży w mojej naturze, ale żyję sobie całkiem normalnie.
nerwica lękowa – często denerwuje się bez powodu, wkurzam, czuję swoje myśli krążące we krwi z prędkością światła
nie powiem, żeby mi to minęło, ale jakoś tak się tym już nie przejmuję, nie analizuję każdej głupiej sytuacji
brak problemu z ustaleniem dawki
problem z dawką, wydaje mi się, że 5 mcg to trochę mało, ale 10-15 to już za dużo – próbowałam dzielić dawkę i brać thybon w ciągu dnia, jednak bez zmian
sporadycznie pojawia się hiperwentylacja
tu niestety bez zmian


Jest tak, jak się spodziewałam (bardzo mocno oczekiwałam, miałam nadzieję, marzyłam) – wreszcie mam siłę, by żyć. Teraz zostaje mi poprawić konwersję T4 do T3 (dbanie o organy, w których zachodzi – m.in. jelita, wątroba, dbanie o układ odpornościowy – immodulowanie go, balansowanie, uspokojanie a nie stymulowanie, które może pobudzić nie tą część co trzeba i zwiększymy sobie tylko atak przeciwciał), tak, żeby mój organizm pracował z jak największą wydajnością, a moje samopoczucie było lepsze niż kiedykolwiek. Zastanawiam się również nad NDT - naturalny hormon tarczycy.


*Poinformowałam mojego endokrynologa o thybonie, nie martwcie się. Nie miał nic przeciwko. Z wizyty zdam relację, ponieważ trafił mi się endo co wie o glutenie, nabiale, a nawet wie, co to wyczerpanie nadnerczy ;) 


Jeśli macie pytania śmiało piszcie. Nie jestem jednak lekarzem i nie biorę za was odpowiedzialności.
Decyzja o braniu thybonu była eksperymentem zrozpaczonej i bezsilnej alpaki, która wie, jak pracuje tarczyca, czego brakuje jej organizmowi, a co jej szkodzi. Przed po i w trakcie brania thybonu należy badać całą trójkę tarczycową (ths, ft3, ft4) i obserwować swój organizm (sampoczucie, trawienie, ból tarczycy, jakość snu, puls, oddech, bicie serca). Jeśli zależy Wam tylko na energii czy schudnięciu, to nie polecam bez zagłębiania się w temat. Możecie narobić sobie krzywdy - wpaść w nadczynność i wasz organizm zwariuje, pojawią się duszności, hiperwentylacja, bezsenność, nerwica, problemy z jelitami, z hormonami płciowymi itd.itd… Może 1/4 tabletki wygląda niepozornie, a thybon czy cytomel można dostać bez konsultacji z lekarzem dzięki Internetowi, ale to jednak syntetyczny hormon, który ma ogromny wpływ na nasz organizm. Wystarczy spojrzeć na powyższą tabele i moje zmiany. Każda komórka naszego organizmu posiada receptor tego hormonu, więc lepiej nie doświadczać na własnej skórze tego, co się dzieje przy jego braniu na własną odpowiedzialność bez odpowiedniej wiedzy.

41 komentarzy

  1. co oznacza immudoluwanie systemu odpornosciowego (czym rozni sie od stymulowania?). Podziwiam Cie za tak doglebna analize wlasnego oragnizmu, wiedze...musialas spedzic dluuugie godziny na czytaniu,czytaniu,czytaniu,czytaniu na ten temat...No coz,zapowiada sie,ze bedzie tylko lepiej,trzymam kciuki za Twoje swietne samopoczucie,oby wszystko szlo tylko do przzodu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy dobrze myślę, ale dla mnie modulowanie to uspokajanie systemu odpornościowego, równoważenie, balansowanie jego ramion, pomocny jest np. glutation, adaptogeny. A stymulowanie to pobudzanie go do pracy, a to przy Hashimoto jest niebezpieczne, ponieważ możemy jeszcze bardziej pobudzić "Hashi" i zwiększyć atak przeciwciał. Dziękuję!! :)

      Usuń
    2. Fajnego masz bloga :) Madzia :)

      Usuń
  2. Fajnie, że zaczynasz lepiej się czuć. Ja odkąd podniosłam swoje wyniki tarczycowe, oraz po odstawieniu anty poprawiła się przemiana Ft4 w Ft3 czuję się o niebo lepiej i skończyły się problemy z trawieniem, zaparcia mnie mniej męczą i jak na razie nie mam problemów z wahaniami cukru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też odstawiłam tabletki anty, co prawda później, ale pewnie też zawdzięczam im lepsze samopoczucie! :)

      Usuń
    2. Nie wiem, czy o tym pisałaś wcześniej, ale proszę napisz, jak zniosłaś odstawienie tabletek anty? Jak długo je brałaś? Podejrzewam, że właśnie przez anty pogorszyła mi się konwersja, za 4 miesiące odstawiam (tyle mam opakowań). Prawie od miesiąca biorę Novothyral i czuję się lepiej. Mam nadzieję, że po odstawieniu anty będzie jeszcze lepiej, ale boję się skutków po odstawieniu. Wiele o tym czytałam i ciekawa jestem, jak Ty to zniosłaś.

      Usuń
    3. Brałam je ok 4 lat... także bardzo długo, zaczęłam je brać, bo nie miałam okresu. Dopiero później okazało się, że to przez tarczycę. Ale jakoś mi pasowało brać te tabletki, bo cera lepsza i w ogóle, okres taki przyjemny... Kiedy zaczęłam interesować się tematem zdrowia postanowiłam je odstawić. Skonsultowałam to z endokrynologiem, który był bardzo na tak, więc odstawiłam. Baardzo bałam się skutków ubocznych, bo przed tabletkami moja cera była tragiczna. Na szczęście nie doświadczyłam żadnego puchnięcia, tycia, tłustszej cery, mam lepszy nastrój, lepszy humor - nawet nie wiedziałam, że te tabletki tak mnie wyniszczały, tylko włosy bardziej wypadają :(

      Usuń
    4. Dziękuję za odpowiedź. Trochę mnie uspokoiłaś,mam nadzieję, że też nie doświadczę tych wszystkich skutków ubocznych, o których napisałaś. Może niepotrzebnie się nakręcam, bo czytuję fora. Przygodę z tabletkami anty zaczęłam w grudniu zeszłego roku. Powodem były krwawienia, które pojawiały się nawet co dwa tygodnie, także dużo za często. Nie wiem, czy to przez niski poziom hormonów tarczycowych, czy może coś nie gra z przysadką, a może stres. W każdym razie przez tabletki anty nie da się wykluczyć przyczyny związanej z przysadką. Trochę jestem na siebie zła, że dałam się namówić lekarzowi na to pseudo-leczenie - tak ładnie namawiał, wymieniał same plusy, zachęcał szybkimi efektami. Teraz wiem, że przygody z anty nie powtórzę. Nie warto rujnować sobie zdrowia.

      Usuń
    5. Ja też bardzo żałuję tych 4 lat... to jednak dużo, pakowanie w siebie takiej chemii i pewnie zupełnie niepotrzebnie, skoro problem leżał w tarczycy :( Teraz stosuję krem z progesteronem - liczę na regularny okres i poprawę samopoczucia...

      Usuń
  3. A ja brałam Novo i nic nie zmieniło, nie odczuwałam żadnej różnicy pomiędzy Euthyroxem a Novothyralem, chociaż wiązałam z nim duże nadzieje. Generalnie Euthyrox też nie działa na moje objawy, więc jestem jakimś pokręconym przypadkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie masz wyniki trójki tarczycowej? Może masz źle dobraną dawkę? Bierzesz jakieś suplementy?

      Usuń
    2. Wyniki zawsze inne na tej samej dawce, ale oczywiście "w świętej normie", samopoczucie zawsze takie samo, więc entuzjastyczny etap robienia badań krwi co 1-2 miesiące mam już dawno za sobą. Na badania wydałam z kilka tysięcy złotych. Przeszłam wszystkie dawki od najmniejszej do max. 100 T4, powyżej 100 mam problemy z sercem. Suplementów mnóstwo, wszystkie polecane na forach tarczycowych - selen, wit. B, żelazo, wit. D, na włosy, magnez, cynk. Nic nie działa, mam jeszcze jeden trop, ale wątpię, żeby to było to - byłoby zbyt łatwo ;)

      Usuń
    3. nadnercza, wątroba albo hormony płciowe? badałaś kiedyś?

      Usuń
    4. Tak, badałam, wychodziły w normie, parę lat temu testosteron lekko za wysoko, ale potem już nie. Żadnych przeciwciał, ani tarczycowych, ani innych, właściwie Hashimoto zdiagnozowane tylko na podstawie 3-mililitrowej tarczycy i objawów, które wskazują na niedoczynność. Od 4 lat mam jeszcze chroniczny ból stawów i gardła, ostatnio ze względu na problem z cewką moczową zrobiłam badania na myco, chlamydie i ureaplasmę i wyszła mi ureaplasma. Może to to? Nie mam pojęcia, chociaż wątpię, że miałabym takie szczęście. Etap entuzjazmu "będę brała leki i będę w końcu zdrowa" mam już za sobą...

      Usuń
  4. A jak w Polsce zdobyć thybon czy inny cytomel? brałam novothyral, ale Merck ma w tyle pacjentów i od początku br. zaczęły sie straszliwe problemy z novo, a teraz w ogóle nie ma :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tylko przez internet np. w aptece międzynarodowej goldpharma... widziałam też na innych stronach, ale b. drogi ;/ ogólnie trudno dostępny :(

      Usuń
    2. W Pattay wszystko mają... Dziś u siebie na wsi dostałem Thyroid-S 60mg, 1000 tabletek za 95zł (musieli zamawiać). Niby nie drogo, ale i tak czuję się oskubany, bo znajomy w Bangkoku dostał po około 35 zł.

      Myślicie dziewczęta, że byłby popyt na dobrą aptekę internetową dla Polaków?

      Usuń
    3. Zazdroszczę!!
      Właście się zastanawiam, czy można by jakoś ściągnąć do Polski NDT, thybon, cytomel, żeby ludzie mieli wybór i możliwość dopasowania terapii- ale może jeszcze świadomość jest za niska? :(

      Usuń
    4. Zamierzam zacząć sprzedaż na dniach. Na pewno Thyroid-S będzie w sprzedaży. Dla zaprzyjaźnionej blogerki będzie zniżka :) Na szczęście 1 tabsa NDT ma 38 mcg T4 i 9mcg T3, więc daje radę. Nie mniej 1/10 czy 1/4 Cytomelu od czasu do czasu pomaga... Ile kosztuje w PL Thybon?

      Usuń
  5. U mnie konwersja też dramatyczna, na razie kombiuje z Novo.
    Jeśli się zdecydujesz na świńską tarczycę to daj znać :). Też bym chciała spróbować, obawiam się jednak opinii, że skoro naturalna to będzie prowokwać przeciwciała ... no i lipa z dostępnością.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy mozecie cos wiecej napsiac o naturalnym hormonie? Pozdrawiam,karolina

    OdpowiedzUsuń
  7. super blog! Dużo się tutaj dowiedziałam. Czy Ty jeszcze przyjmujesz thybon? Jeżeli tak to z jakim skutkiem i gdzie kupujesz? znalazłam sklepy w Polsce z cytomelem. Jednak ja zawsze mam obawy czy taki lek w jakiś sklepach nie aptekach jest oryginalny a nie jakiś podrobiony. proszę o odpowiedź. pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, teraz przyjmuję NDT. Thybon przyjmowałam ze wspaniałym skutkiem - miałam znacznie więcej energii, ale NDT okazało się jeszcze lepszym rozwiązaniem. Zamawiałam z goldpharma, ale podobno teraz wymagają recepty :( Pozdrawiam!

      Usuń
  8. poszukuję tabletek THYBN czy moze ktoś mi pomóc je zdobyć?? prosze o odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie masz recepty, to zwykle Thybon/Cytomel możesz dostać u lokalnego dilera sterydów (na prawie każdej siłowni jest co najmniej jeden). Raczej się go nie podrabia.

      Usuń
  9. Hejka! Swietny blog. Ostatnio rozpoznalam u siebie niedoczynnosc. Pomimo katorgi diet i cwiczen nie chudlam a do tego te okropne objawy. TSH wyszlo 3,75 ( 21 lat) Zastanawiam sie nad wizyta u lekarza - matka i babka maja problemy z tarczyca. Lekarz obu rzepisal euthryox i nic im nie pomaga. Mysle aby zamiast wizyty u lekarza sama zalatwic leki. Czy mogla bys mi poradzic? Czy sam cytomel wystarcza? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wielki ukłon w Twoją stronę! Twoje wpisy dostarczają naprawdę ogrom przydatnych informacji dla każdego kto szuka pomocy. Przykre, że większość lekarzy "specjalistów" nie ma nawet połowy takiej wiedzy, lub nie chce jej mieć, bo łatwiej każdemu przepisać to samo i robić masówkę, zbierając na wycieczkę. Oby więcej takich ludzi jak Ty!!! Pozdrawiam Cię gorąco :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ehhh a co ja mam zrobić, skoro mam usuniętą tarczycę (miałam nowotwór tarczycy) i muszę brać Euthyrox, a czuje się fatalnie :( Od roku biorę też metocard, bo miałam tak silne kołatania serca i nerwowość, że niczym się nie dało tego uspokoić. Mniejszych dawek euthyroxu nie mogę brać, bo muszę mieś TSH poniżej 0.01, bo inaczej mogę mieć nawrót nowotwora - tak twierdzą lekarze z instytutu onkologii... i co mam zrobić....pytałam o inny lek, to mi powiedzieli ze ten jest najlepszy... Jeszcze dodatkowo muszę brać alfadiol i caleperos... mam 30 lat a czuje sie jak bym miała 70 :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Hashimoto, Na Euthyrox 175 mg od 5 lat. Od dwóch miesięcy biorę Tiromel 25mcg /odpowiednik Thybon/Cytomel /dwa razy dziennie po 1/4 tabletki czyli 2x6,25 mcg.Czuję się o wiele lepiej, nie śpię w ciągu dnia, więcej energii i chęci do życia. Pytanie do Was: czy powinienem teraz zmniejszy dawkę Euthyroxu? Jeżeli tak to o ile? Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam KZ.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzień dobry,dziękuję za wiele wyczerpujących informacji na blogu. Mam niedoczynność na tle Hashimoto zdiagnozowaną 5 lat temu. Wcześniej byłam leczona ponad 20 lat Jodidem w celu niedopuszczenia do rozwoju wola.Wole nie urosło, ale mam niejasne przeczucie, że jod wpędził mnie w Hashi, a wszystko to pod opieką prof.- lokalnej sławy dla którego zawsze istotny był wynik TSH. Postanowiłam wziąć sprawy swojego zdrowia w swoje ręce i w związku z tym mam pytanie : czy przy takich wynikach badań jak niżej zasadne jest wprowadzenie Thybonu? Jestem na Letroxie 75 1tabl/dziennie, selen 110 2x dziennie + kilka orzechów brazylijskich, vit. D3 od niedawna 2000 jednostek 2x dziennie, Magvit B6 2 tabl/dziennie oraz Mabelle (mam 54 lata). Dodam, że odczuwam brak energii, rano nie mogę się zwlec z łóżka.
    A oto moje wyniki z kwietnia 2016:
    TSH 1,12 norma: 0,270-4,200
    Ft4 15,92 39,20% w/g kalkulatora , norma 12-22
    FT3 4,36 34.05% w/g kalkulatora , norma 3,1-6,8
    Ferrytyna 67,07 norma: 13-150
    vit B12 238,3 norma: 197-771
    vit 25-OHD3 26,4 stężenie niskie: 20-30
    Kortyzol 296 norma rano: 171-536
    P-ciała p/peroksydazie 381,9 norma: <34,0
    P-ciała p/tyreoglobulinie 135,8 norma: <115
    Będę wdzięczna za odpowiedź.
    pozdrawiam Moza9

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam, czy to możliwe, że nasilenie trądziku i wzmożone wypadanie włosów spowodował euthyrox 25? Stosuję go już od 2 miesięcy a po miesiącu zauważyłam już te zmiany. Wizytę u endokrynologa mam dopiero za miesiąc i muszę zrobić biopsje guzka i tylko TSH i anty TPO? Czy to nie za mało? Pozdrawiam Iwona

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej, czy po euthyroxie 25 pojawił wam się trądzik? od miesiąca biorę dawkę 37,5 i pojawił mi się trądzik. Zaznaczam, że jestem po 30stce. Stosuję dietę bezglutenową, bez mleka i bez cukru i do tego masa suplementów...jestem załamana. Czy jest ktoś komu również pojawił się trądzik po tym nieszczęsnym euthyroxie? :(

    OdpowiedzUsuń
  16. biorę Cytomel od wczoraj, wiem że krótko, ale mam nadzieje że zacznę czuć róznicę.na razie nic, ale jestem dobrej wiary. fT3 było poniżej 50 % , a czyłam się jak pijana i nic prawie przez 2 lata nie zrobiłam... sukcesem jest utrzymanie dzieci przy życiu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę wiedzieć gdzie go zakupiłaś? Szukam, szukam i nie mogę znaleźć, a samopoczucie dołujące strasznie :(

      Usuń
  17. Też chętnie się dowiem gdzie można kupić oryginalny cytomel bądź thybon.
    od 8 tak leczę się na Hashimoto i pod okiem mojej Endo w dość zaawansowanym wieku jest to walka z wiatrakami . Liczy się tylko TSH , nic poza tym.
    Odkąd biorę letrox z trądzikiem i z wypadanie włosów nie daje rady.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja biorę Novothyral przepisywany przez moją Endo - co uważam za sukces. Chciałabym jednak przejść na Thybon, ale tu już lekarka jest nieustępliwa :(. Może ktoś wie jak go kupić, albo zna kogoś kto nie miałby problemu z wypisaniem recepty?

    OdpowiedzUsuń
  19. Thybon na receptę od lek. 1-go kontaktu lub internisty lub endo w aptece w Gorlitz/Zgorzelec, Apteka BÄRENtel. +49 3581 38 510, mówią równeż po polsku.
    zamowienie@baerenapo.de
    zamowienie@engelapo.eu
    Właśnie zakupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Thybon na receptę od lek. 1-go kontaktu lub internisty lub endo w aptece w Gorlitz/Zgorzelec, Apteka BÄRENtel. +49 3581 38 510, mówią równeż po polsku.
    zamowienie@baerenapo.de
    zamowienie@engelapo.eu
    Właśnie zakupiłam.

    OdpowiedzUsuń

TOP