Post z przepisem na chipsy z jarmużu jest albo przynajmniej kiedyś pojawi się chyba na każdym blogu o zdrowym odżywianiu. Niestety ja nigdy nigdzie nie mogłam go znaleźć, aż do dzisiaj. Znalazłam go w końcu w biedronce. (tak, wiem, pestycydy...) Przyszedł więc czas na taki post na alpacasquare ;)
200g/3,99 zł
200 g- 88 kcal.
Jarmuż to odmiana kapusty. Możemy spożywać go na surowo (np. w sałatce) i po obróbce termicznej (smażenie, pieczenie, gotowanie). Jarmuż ma w sobie sporo wapnia, mnóstwo witaminy K, witaminy A, witaminy C,
karetonoidów (beta-karotenu, luteiny, zeaksantyny), bogate źródło żelaza
i sulforafanu (który ma działanie przeciwnowotworowe,
przeciwzapalne).
porcja 200 g jarmużu z łyżką masła = max 100 kcal
chipsy z jarmużu
składniki:
-surowe liście jarmużu 200g
-łyżka masła ghee
-sól himalajska
-dowolne przyprawy: u mnie czosnek, rozmaryn, koperek, imbir
Rozkładamy umyte liście jarmużu na papierze do pieczenia i posypujemy dowolnymi przyprawami, skrapiamy masłem.
Piekłam ok 20 min w 180 stopniach, aż liście staną się chrupkie (lekko brązowe). Na innych blogach czas pieczenia jest dużo krótszy, niestety mój piekarnik nie dał rady ;)
Chipsy z jarmużu są smaczną, chrupiącą przekąską, możemy zabrać je np. do pracy, chociaż wg. mnie lepiej spożywać go na surowo - ma dużo witamin i minerałów, a szkoda, żeby się utleniły podczas pieczenia.
Niestety jest to warzywo krzyżowe (do roślin krzyżowych zaliczamy brukselkę,
kalafior, kapustę, soję, brokuły, kalarepę, brokuły, jarmuż, rzepę), dlatego osoby mające problemy z tarczycą (w tym ja) powinny jeść je dopiero po obróbce termicznej - zawierają goitrogeny
Jarmuż na surowo chyba może być ciężkostrawny, ale taki w formie chipsów brzmi zachęcająco :)))
OdpowiedzUsuńA w której Biedronce w Gliwicach kupiłaś?? koło mnie (na Kozielskiej) nie ma :(
OdpowiedzUsuńNa dworcowej : )
UsuńEh, najpaskudniejsza z Biedronek... ale przynajmniej blisko ;-) dzięki
UsuńPrzepysznie wygląda , mniam !
OdpowiedzUsuńwygląda smacznie, nie słyszałam o tym jeszcze
OdpowiedzUsuńDzis zrobilam chipsy i byla to moaj druga proba podejscia do jarmuzu - lepsza niz poprzednia,ale nadal nie zaiskrzylo ;) po prostu moze to nie ten smak dla mnie. Pozdrawiam:) /Karolina
OdpowiedzUsuńTeż musiałam piec dłużej niż w innych blogowych przepisach, a z moim piekarnikiem wszystko ok. Wydaje mi się, że jeżeli mamy całe liście jarmużu to możemy wykroić grube łodyżki i wówczas czas pieczenia się skraca, natomiast z tymi gotowymi z paczki schodzi dłużej, bo łodyżek już nie wykroimy i są wilgotniejsze.
OdpowiedzUsuń