Ciastka powstały z totalnych resztek - resztka kokosowego mleka, wiórki z mleka i końcówka mąki lninej. Z polewy miały być czekoladki, ale ostatecznie masa wylądowała na ciasteczkach.
Składniki:
-0,3 szklanki maki lnianej (może by kokosowa)
-0,5 szklanki mleka kokosowego
-0,5 szklanki wymoczonych wiórków (pozostałość z robienia mleka)
-2 banany
-2 jajka
Wszystko razem należy dokładnie wymieszać (nie tak jak ja -jak widać na poniższym zdjęciu, przekręciłam dwa razy łyżką, choć mi te duże kawałki banana nie przeszkadzały ;D). Formować kształt ciastek na papierze do pieczenia, a następnie piec ok 25 minut w 200 stopniach. Ciastka wyszły lekkie, miękkie, puszyste i delikatne. Na pewno będę je zabierać ze sobą na zajęcia.
Polewa
-jak na czekoladki z [tego] przepisu:
-2 łyżki kakao lub karobu
-2 łyżki stewii/cukru kokosowego/miodu/rozgotowanej papki z daktyli/ksylitolu
-2-3 łyżki masła ghee lub oleju kokosowego
-3-4 łyżki kremu kokosowego (zmiksowanych wiórek) lub niezmiksowanych, jednak dając krem zyskamy delikatniejszy smak
-2-3 łyżki masła ghee lub oleju kokosowego
-3-4 łyżki kremu kokosowego (zmiksowanych wiórek) lub niezmiksowanych, jednak dając krem zyskamy delikatniejszy smak
Do roztopionego i ciepłego masła lub oleju dodajemy karob lub kakao i krem kokosowy (ze 100g wiórek). Smarujemy ciastka i ewentualnie wkładamy do zamrażarki na 15 minut, aby polewa zastygła.
Pyszne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńCzasem można zaszaleć i wcinać takie ciastka ;) a potem na trening
OdpowiedzUsuńSlinotok do pasa... Niestety protokol auto wyklucza jajka, na razie wyznaczylam sobie chociaz 3 miesiace. Zobaczymy. Wiec wiele slodkosci odpada. Ale sprobuje zrobic z siemieniem ugotowanym (juz moge wlaczyc) - tym glutkiem. Cokolwiek wyjdzie - pochlone;-) Luska
OdpowiedzUsuńspróbuj zrobić po prostu be jajek- banany też mają właściwości sklejające :)
UsuńZrobię dzisiaj! :)
OdpowiedzUsuń