niedziela, 26 lipca 2015

Newsfeed #2

Co nowego na [Alpacasquare]?


1. Najlepszą przekąską, którą praktycznie zawsze mam w torebce są chipsy kokosowe ♥


2. Od prawie 2 lat przynajmniej 2 razy w miesiącu przygotowuję rosół na kościach, który częściowo mrożę porcjami - dzięki temu mam zawsze pod ręką bazę do różnych zup. Najbardziej smakują mi zupy krem z mnóstwem pieczarek lub mieszanki suszonych grzybów (nadają zupie wspaniałego aromatu), często pojawiają się też duże ilości marchewki, cebuli czy pora. Ostatnio jednak zachciało mi się zupy pomidorowej, która zawsze była moją ulubioną, a długo nie mogłam jeść pomidorów z racji protokołu AIP. Całkiem przypadkowo wpadłam na pomysł dodania koncentratu pomidorowego do zupy krem z marchewki i pieczarek, efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Brakowało mi tam tylko makaronu np. [takiego].


3. Dokładnie 5 lipca minęły równe 2 lata od pierwszego posta na alpacasquare! Tyle się w tym czasie zmieniło, tak dużo się nauczyłam o diecie paleo, o mojej chorobie, o tym jak słuchać mojego organizmu... Dziękuję! To dzięki Wam alpacasquare istnieje i ma już 1120 fanów! Mój zapał do pisania bloga nie minął ani na chwilę, a ja mam ochotę wciąż się rozwijać. Myślę, że sporo się nauczyłam na temat blogowania, ten pierwszy jest jednak dosyć niespójny i chaotyczny, jednak postanowiłam, że go [wkleję] ;D
4. Postanowiłam w końcu, po ponownym wprowadzeniu jajek zrobić fritattę - wyszło bardzo spontanicznie, tzn. przepis na zasadzie sprzątania lodówki: fritatta z samych resztek = ostatni batat i ostatnia cukinia z cebulą i czosnkiem, zalane 5 jajkami wymieszanymi z wiórkowych wytłoczyn z domowego mleka kokosowego


5. Wrzuciłam także infografikę pt. "Jak interpretować wyniki badań tarczycowych" Niestety nie wszystkie laboratoria wykonują to badanie jedną metodą, dlatego normy są różne. Zawsze warto przeliczyć wyniki na % [kalkulator], większość naturoterapeutów zakłada, że od 50-100% normy (ft3 i ft4) jest w porządku, a TSH nie powinno przekraczać 2,5.


6. I na koniec udane zakupy z carrefoura: najtańsze kasztany za 5,49 (w sklepach eko kosztują ponad 7 zł...) i wiórki bez siarki - przynajmniej nie ma jej w składzie...



*Wszystkie przepisy, zdjęcia i inspiracje są na bieżąco dodawane na mój fanpage - Alpacasquare:



10 komentarzy

  1. A te kasztany ą już gotowe? Ja jadłam już zrobione kasztany na rynku wrocławskim i był obrzydliwe..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, już są gotowe do zjedzenia :) nie każdy musi je lubić, są dosyć specyficzne, nie mają wyrazistego smaku, mi jednak smakują, są takie delikatnie orzechowe

      Usuń
  2. Kiedyś miałam okazje zjeść takiego kasztana, ale był pieczony bez żadnych dodatków - coś okropnego... jestem ciekawa czy taki gotowy nie smakował by lepiej ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm wydaje mi się, że gotowane i pieczone kasztany są b. podobne w smaku, także raczej "solo" nie zasmakowałyby Ci, musiałabyś je doprawić solą, cynamonem, ksylitolem lub dodać np. do jakiegoś deseru czy sałatki :)

      Usuń
  3. gdzie kupujesz chipsy kokosowe i jaka jest ich cena?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo różnie, najtańsze są w sieci sklepów społem firmy Aga, ok 1,69 zł za opakowanie ;) można także kupić w sklepach ze zdrową żywnością, w marketach Piotr i Paweł, kiedyś widziałam w auchan, ale ostatnio już ich tam nie widuje... cena waha się od 2-7 zł, w zależności od firmy

      Usuń
  4. Cześć! :)
    Nonoo kokos pyszny słodziutki, ja już zaczęłam ograniczać, bo wysoko tłuszczowy, a mogłabym zjeść całe opakowanie wiór takich świeżo zmielonych na tłustą masę śniegową, rozpływa się w ustach lepiej niż czekolada.
    Jeeej jak ja się cieszę, że odkąd jestem raw nie muszę nic gotować, smażyć, piec, no prawie nic, bo jednak dwie kasze G-free zostawiłam i soczewicę czerwoną, czasami ziemniaki. Ale nie muszę już rozmyślać nad potrawami, wymyslać co tu zjeść, nazywać ich specjalnie, ani przyrządzać tych niby "tradycyjnych".
    Czasami coś krótko gotowanego zjem, ale nie dzień w dzień. Sprawdziłam na sobie, że nic tak nie podnosi energii jak surowe, niestety gotowane obniża energię i podnosi poziom cukru we krwi, no choćby głupia marchewka, choć pyszna gotowana to jednak od surowej różni się właśnie tym, i jabłka duszone też, buraki i dynia zwiększają poziom cukru we krwi. I to ciągłe podjadanie.

    Trzeba by sprawdzić u źródła czy faktycznie te wióry Makar nie są siarkowane. Inną markę mam na oku, Aga Holtex, od pewnego czasu nieznacznie zmienili odcień błękitu opakowania 100g. w składzie już jest SO2, ale w 200 g. opak. nie ma jej w składzie.

    Albo inna rzecz z przyprawami do piernika, długo szukałam po osiedlowych sklepach takiej, która nie zawiera mąki pszennej i cukru (co za cholerstwo, po co to dodają? w tych zwykłych wypiekach i tak bazuje się na tych okrutnych składnikach) są takie 2 albo 3 firmy, Kotanyi z pysznym anyżem (to pewne tylko jak na złość nigdzie nie jej nie dostałam w okolicznych sklepach) i Interjarek, ale tu na opak. nie podali pełnego wiarygodnego składu, tylko wynika to z opisu, więc zaryzykowałam i na oko i smak raczej jest wolne od pszennej i cukru. Najlepiej przy takich wątpliwościach zapytać wprost na podany adres mejlowy firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co złego jest w tłuszczu kokosa, że trzeba go ograniczać?

      Usuń
    2. ...uzależnia ;D "truciznę od leku dzieli dawka", zjedzenie całej paczki takich chipsów zdrowe już nie będzie... Co do przyprawy do piernika co można zrobić samemu: zmieszać cynamon, zmielone goździki, imbir i np. skórkę pomarańczową :)

      Usuń
    3. Tylko drogo wychodzi taka mieszanka domowa z oddzielnie kupionych składników, bo najlepsza jest z gałką muszkatołową, kolendrą, zielem angielskim i anyżem, a i kardamon też może mieć oraz pieprz czarny. W starodawnych recepturach właśnie pieprzu było w niej dużo. To dlatego piernik piernikowi smakiem nierówny.
      Obmyśliłam też jak zjeść piernik - smak, aromat - nie jedząc typowych wypieków pszennych piernikowych. Po prostu dodaję ową przyprawę do kawy z korzenia cykorii lub innej roślinnej z dodatkiem masełka albo do zmiksowanego banana, lodów bananowych, ciepłego napoju, masy kokosowo-sezamowej a'la chałwa, albo pankejków vege. Bomba! :)

      Usuń

TOP