środa, 21 października 2015

Paleo spaghetti


     Ostatnio coraz bardziej ciągnie mnie do tłustego mięsa i smażonych potraw. To chyba zbliżająca się zima. Potrzebuję energii. Kupuję coraz więcej boczku i wołowiny zamiast np. drobiu. Coraz więcej u mnie jajek smażonych na smalcu zamiast kabanosów w zielonej sałatce. Ostatnio zamarzyło mi się spaghetti. Oczywiście w wersji paleo, bo glutenu i zbóż nie tykam, wiem, jak to się dla mnie skończy. Rewolucją żołądkową i ponurym nastrojem, co nie jest tego warte. Makaron można szybko wyczarować z cukinii czy marchewki - przepis znajdziecie [tutaj], albo kupić makaron chiński (z grochu i fasoli mung np. w auchan/tesco za ok 3 zł) lub kupić makaron konjac "diet noodles":


Składniki:
-500g mielonego mięsa u mnie wołowo-wieprzowe
(100% mięso mielone można dostać praktycznie w każdym markecie [tesco, carrefour, auchan, biedronka] a także można poprosić o zmielenie w sklepie mięsnym)
-8 łyżek koncentratu pomidorowego
-2 łyżki octu jabłkowego*
-1/3 szklanki domowego bulionu
-cebula
-papryka
-zioła prowansalskie
-sól himalajska
-cukinia

    Cukinie myjemy i obieramy ze skórki. Kroimy specjalnym nożykiem (do kupienia za 3 zł na allegro pod nazwą "julienne" (chyba, że użyjemy makaronu chińskiego lub z natto/innego w stylu paleo np. makaron z batatów). Makaron z cukinii nadaje się do zjedzenia zarówno na surowo jak i duszony/smażony.
Przepis na sos: cebulę wraz z mielonym mięsem i papryką podsmażamy chwilę na maśle klarowanym/smalcu/oleju kokosowym po czym dolewamy bulionu i octu i dusimy do miękkości (aż mięso nie będzie surowe). Pod koniec duszenia dodajemy koncentrat, sól i zioła. Sos jest gotowy! W zależności od upodobań możemy dodać podczas duszenia pomidora, pieczarki, bocznika czy też suszoną słodką papryką w proszku, suszony czosnek czy cebulę.


yummi! makaron z cukinii chwilę poddusiłam z suszonym czosnkiem, dodałam sos z mielonego mięsa i pomidorowego koncentratu,  a wszystko wyłożyłam na szpinaku (z promocji w tesco oczywiście :D)

8 komentarzy

  1. Wygląda obłędnie!!!
    Szukałam tego noża na allegro, ale już nie jest za trzy złote :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eureka!!! Znalazłam w domu obieraczkę do warzyw z taką właśnie końcówką, już niedługo na blogu pokażę co ugotowałam z jej pomocą. Dzięki Anito:)))))

      Usuń
  2. Nie tylko wygląda ale i smakuje obłędnie. Julienne jest super wynalazkiem :)
    Czemu przy occie jest gwiazdka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę cię rozczarować Anito. Jeśli organizm domaga się smażonych, gorących, mięsnych, ciężkich, tlustych to nie znaczy że potrzebuje energii z tych rzeczy - energia jest zaklęta w surowym, lekkostrawnym, enzymatycznym, dojrzewającym na słońcu, również w tzw. żywej żywności kiszonej, w greenfoodsach typu trawy i algi - ale dlatego, że organizm się zanieczyszcza, wychładza, zakwasza, komórki duszą się z braku tleniu, łatwo przy tym przerasta candida itd. i tak przez cały dzień można jeść ciepłe, wysoko przetworzone, a energia leci w dół, zmęczenie, senność w ciągu dnia, przeziębienia... po jakims czasie te skutki są widoczne.
    Dostarczając sobie takiej martwej statycznej energii z takiego pożywienia, nie działamy efektywnie dla własnego dobra, tylko wbrew sobie, wbrew naturze.
    Organizm w ten sposób żywiony (nie odżywiany, niedożywiony) łatwo się rozleniwia, nie włącza własnego ogrzewania (często ludziom jedzącym tylko ciepłe posiłki jest wiecznie zimno w ręce i stopy) źle trawi, źle przyswaja, w końcu źle się oczyszcza z toksyn (każda żywność to pewna dawka toksyn, a układ limfatyczny musi sprawnie je usuwać) nie działa na pełnych obrotach.
    Ludzki organizm jednak nie wymaga aż tak dużej dawki białka zwierzęcego, organizm nas oszukuje ;) a przebiałczenie staje się faktem. Nie mówię, żeby od razu porzucać mięso w szaleńczym akcie paniki, ale mniejsza ilość w tygodniu zawsze wychodzi człowiekowi na lepsze w ogólnym rozrachunku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli smakuje tak jak wygląda, to jadłabym... ;3 nawet teraz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Spagetti - moje ulubione danie! Chętnie bym skosztowała w zdrowej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak się zapatrujesz na jedzenie mięsa biorąc pod uwagę moralność, okropne warunki 'życia' zwierząt hodowlanych, cierpienie jakie przechodzą?

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak mi się spodobała ta potrawa że spróbuję ją sobie ugotować.

    OdpowiedzUsuń

TOP