Rzadko biorę się za szykowanie ciast. Zdecydowanie wolę mięso. :D Wędliny ze 100% mięsa czy swojskie kiełbasy, to coś, bez czego nie wyobrażam sobie żadnych świąt. Jednak od czasu do czasu, kiedy naoglądam się różnych pięknych tortów czy ciast, mam ogromną chęć poeksperymentowania w kuchni. Szczególnie, kiedy zbliża się okres świąteczny. Moją kolejną motywacją są także zasłyszane w moją stronę słowa typu "a Ty nie możesz tego, bo ma gluten", "nie wiesz co tracisz". "to co Ty jesz w święta?". Że ja nie mogę? #challengeaccepted! Przed Wami świąteczny mazurek w wersji paleo (po małych modyfikacjach zgodny z protokołem AIP).
Spód:
250g mąki kasztanowej
100g mąki kokosowej
150g masła lub oleju kokosowego
100g cukru kokosowego/erytrolu/ksylitolu
3 łyżki kakao lub karobu
5 jajek lub 2 banany
Masa „krówkowa”:
500ml mleka kokosowego (lub innego orzechowego)
100g suszonych daktyli
6 łyżek zimnej wody
4 łyżki żelatyny
*opcjonalnie: 2 łyżki kakao lub karobu
Do dekoracji:
Płatki migdałowe lub kokosowe
Krem kokosowy
*opcjonalnie: gorzka czekolada, wiórki kokosowe, jagody goji, orzechy włoskie
*opcjonalnie: gorzka czekolada, wiórki kokosowe, jagody goji, orzechy włoskie
Przygotowanie:
Mąkę kasztanową mieszamy razem z mąką kokosową, cukrem kokosowym (lub innym zamiennik cukru) oraz kakao (lub karobu). Następnie wbijamy jajka (najlepiej swojskie) lub rozgniatamy 2 banany i dodajemy miękkie masło / olej, (temp. pokojowa, ja używam klarowanego, ponieważ nie toleruje laktozy). Całość miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji. Blachę do pieczenia (24x24cm) wykładamy papierem do pieczenia, a następnie wykładamy na nią ciasto. Wkładamy do nagrzanego na 180 stopni piekarnika na 45 min. W tym czasie zagotowujemy mleko kokosowe i wrzucamy daktyle (można je wcześniej tylko namoczyć w mleku, na kilka godzin, chodzi o to, aby były miękkie i dało się je łatwo zmiksować). Następnie zalewamy żelatynę zimną wodą i czekamy aż napęcznieje. Kiedy daktyle będą miękkie (czyli po ok. 10-15 min gotowania), odstawiamy do przestygnięcia. Napęczniałą żelatynę dodajemy do rozgotowanych daktyli. Następnie blendujemy je razem z mlekiem, aż do uzyskania gładkiej konsystencji, bez grudek daktyli. Po upieczeniu spodu, odstawiamy do przestygnięcia, po czym wylewamy na niego przestudzoną masę. Wstawiamy do lodówki aż do stężenia (min 2h, lub do zamrażarki na 45 min). Dekorujemy według uznania. Ja użyłam chipsów kokosowych oraz kremu kokosowego rozpuszczonego we wrzątku w proporcji 1:1 z dodatkiem soku z połówki cytryny („lukier”), a także kremu kokosowego z dodatkiem kakao i cynamonu.
*Aby zabarwić „lukier” można dodać do kremu
kokosowego sok z pomarańczy lub buraka lub sproszkowanych jagód czy chlorelli.
wygląda świetnie a pewnie jeszcze lepiej smakuje, muszę spróbować swoich sił w kuchni :)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńtak też smakuje :D!
UsuńŚwietnie wygląda, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie moglabys zaczac myslec, ze zwierzeta tez czuja....a miecho za zdrowe tez nie jest
OdpowiedzUsuń