Ten przepis wykonuje ostatnio bardzo często, niestety jeszcze nie miałam okazji go opublikować na blogu. Jest w 100% sprawdzony, takie muffinki przygotowuję najczęściej szykując słodkości na prezent - z pysznym, czekoladowym kremem oraz sezonowymi owocami- nie raz dostali je już moi znajomi. Tym razem muffinki pojechały aż do Lublina - Agacie i Monice życzę jeszcze raz wszystkiego najlepszego! ;) Przepis jest jak najbardziej zgodny z paleo (brak zbóż, nabiału, przetworzonego cukru czy roślin strączkowych), jedynie ozdoby, które oczywiście można pominąć - są z cukru. Uwielbiam szykować muffinki, ponieważ robi się je najszybciej - znacznie łatwiej niż jakiekolwiek wykrawane ciastka, ciasta czy torty.
Uwielbiam bawić się w dekoracje i pakowanie prezentów ♥
Składniki:
ciasto na muffinki:
-2 szklanki mąki kokosowej
-1/2 szklanki miodu lub cukru kokosowego
-łyżeczka sody
-szklanka wody
-1/2 szklanki oleju kokosowego lub masła klarowanego
-1-2 jajka *można zastąpić 2 dojrzałymi bananami, (wtedy można też zmniejszyć ilość cukru) a muffinki będą wtedy zgodne z AIP
nadzienie:
-400g dojrzałych truskawek
*łyżka soku z cytryny
krem:
-200g kremu kokosowego (używam pasty kokosowej firmy Amaizin)
-1/2 szklanki wrzątku
-1 łyżka miodu - można pominąć
-3 łyżki kakao lub karobu (w przypadku AIP karob lub kawa z cykorii i cynamon)
do posypania:
Surowe kakao, pokruszona gorzka czekolada, cynamon, pokruszone orzechy, drobno pokrojone kasztany jadalne, wiórki kokosowe, truskawki - pełna dowolność.
Przygotowanie:
Do dużej miski wsypujemy wszystkie suche składniki, tj. mąkę, cukier i sodę, a następnie dodajemy składniki mokre: jajka, wodę, olej. Dokładnie mieszamy. Do osobnej miski przekładamy umyte i obrane truskawki, sok z cytryny, a następnie dokładnie je miksujemy. Jeśli truskawki są zbyt kwaśne, można dosypać do nich trochę cukru kokosowego.
Formę do muffin wykładamy papilotkami i nakładamy do każdej po 1-2 łyżki masy na muffinki, następnie po łyżeczce zmiksowanych truskawek i przykrywamy "muffinkową" masą. Muffinki z mąki kokosowej nie rosną, więc dobrze jest wypełnić papilotki do pełna. Wkładamy do piekarnika i pieczemy ok 25 min w 190 stopniach. W tym czasie przygotowujemy czekoladowy krem - krem kokosowy zalewamy wrzątkiem i mieszamy, aż do rozpuszczenia. Dodajemy kakao oraz miód (jeśli użyjemy karobu, miód jest zbędny). Ponownie mieszamy. Po upieczeniu muffinek nakładamy na nie krem (w temperaturze pokojowej z powrotem zastyga, więc najlepiej wyłożyć go od razu po jego przygotowaniu), a następnie dowolnie dekorujemy. Gotowe! :)
Świetny przepis! I jak pysznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńjak smakuje cukkier koko? :)
OdpowiedzUsuńA zamiast kremu kokosowego co polecasz? Bo Nie Wiem czy w UK dostane?
OdpowiedzUsuńZmiel wiórki na krem i wyjdzie podobny
UsuńIle sztuk wyjdzie z tego przepisu?
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWygladaja swietnie i na dodatek sklad bardzo dobry :) musialy smakowac nieziemsko
OdpowiedzUsuńPewnie są pyszne ale ich wygląd to prawdziwy majstersztyk. Idealne na prezent
OdpowiedzUsuńHej, ja sprobowalam, smakowo bardzo dobre, ale ciasto mi sie dobrze nie skleilo, przygotowalam mase wedlug przepiu jednak chyba zabraklo mokrych skladnikow - moze potrzeba wiecej oleju kokoswego lub wody.
OdpowiedzUsuńZnakomicie pasują w takim pudełeczku. Coś pięknego i pysznego zarazem :)
OdpowiedzUsuńCiakwe jak sie prezentuje truskawkowe nadzienie :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu na słodkości. Skąd bierzesz tak świetne przepisy kobieto :) Jakie życie byłoby prostsze, jakbym sama potrafiła tyle rzeczy wykombinować, zwłaszcza w sytuacji, kiedy goście przyjeżdżają. Serdecznie Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń